2007-06-21 23:46:08
No i moja essina zaliczyła dziś kolizję niestety z winy tatusia :/
Obeszło się bez policji więc kasę będzie trzeba zapłacić za naprawe essa i tego syfu , Ojciec dokładnie nie wie co to było ale chyba Corsa A.
To było tak że ojciec wyjeżdżał z pracy i tam jest dość ruchliwa i wylotowa z mojego miasta droga, no i skręcał w lewo, a z akurat z tej strony drogi jest pas awaryjny no i często jak ktoś skręca to właśnie zajmuje ten pas awaryjny.
No i skręcał ciężarówka i za nią bus. zjechali na pas awaryjnym żeby nie blokować drogi podczas hamowania.
Więc ojciec chciał skorzystać z sytuacji (są tam lustra, ale wiadomo jak ustawione :/ ) no i wyjechał ale jak zobaczył tego kolesia (jechał za tymi i w ogóle nie był widoczny ) w tym czymś to zdjął nogę z gazu no i był już na lewym pasie więc by oberwał centralnie w bok, więc pomyślał że może uda mu się uciecze ... no i nie wiele zabrakło :/
No i to nie byłą pierwsza kolizja, wypadek na tej drodze ale nikt sobie z tego nic nie robi choć było kilka tragicznych wypadków że zginęła nie jedna osoba. Ale myślą że lustra wystarczą.
Uszkodzenia może nie są zbyt duże ale naprawa chyba pochłonie dość dużo kasy. Corsa wyszła z tego z większymi uszkodzeniami a dokładnie to lampy, coś z maską tam było, zderzak metalowy i dlatego mam tak pięknie rozharatany bok :/
A wczoraj go jeszcze pucowałem
Zdjęcia nie są super jakości bo robione telefonem
-----------------
FEFK #1591
FKDW #013