2007-03-03 19:54:59
Bo z tym obniżeniem to bywa różnie.
Ale dwie sprawy są najważniejsze.
1. Często można kupić sprężyny np 30/30 które przeznaczone są do escorta ogółem. Nie wszyscy producenci różnicują zestawy na konkretne wersje silnikowe. A przecież każdy motor daje różny nacisk na przedniej osi. Skoro sprężyna jest dedykowana ogółem do escorta a nie pod motor, to znaczy, że musi pasować zarówno do RS'a, Cabrio, które są cięższe, jak i do 1.4, który niewiele waży. Czyli już mamy niezgodność nacisku na oś. Ta sama sprężyna 30/30 w RSie czy cabrio siądzie np 35 mm, a w 1.4 - 20 mm. I już mamy małego klina w drugą mańkę, bo nacisk osi tylnych jest podobny dla wszystkich wersji. Dokładnie tak było z Pawłem AMG. W 1.4 miał wodolot, zrobił swapa na 1.8 i od razu inna gleba.
2. Znaczna część klubowiczów jeździ na gazie, który powoduje zwiększenie nacisku osi tylnej pewnikiem ze 100 kg (pełna, zatankowana butla).
To teraz mamy : Sprężyny 30/30 bez podziału na silnik + gaz w bagażniku i co się robi ? Ano w przypadku np silnika 1.4 robi się od razu -20 przód i -40 tył. Efekt - istny wodolot, no nie ma siły.
Gdy ja montowałem sobie zestaw KW 55/35 w aucie bez gazu, to miałem piękny klin, dokładnie taki, jak w deklarowanym obniżeniu. Po zamontowaniu gazu momentalnie zrobiło mi się 55/55. Czyli zamiast klina auto się zrównało. Dopiero podniesienie miseczki sprężyny na tylnych amorach o ząbek (amorki KW mają regulacje wysokości miski) przywróciłem częściowo klina.
Trudno zatem się dziwić, że Hans, który lata essim 1.4 Z GAZEM !! na sprężynach nie do końca dedykowanych do jego silnika, a w dodatku z równym deklarowanym obniżeniem (o ile pamiętam) ma wodolot.
-----------------
Pozdrawiam,
#744
Był sobie ładny, srebrny Essik.