2007-06-20 22:23:09
hehe nie nie nie Panowie
dziś jadąc z pracy znów spotkałem tegio crx'a na stacji i gadałem z gościem no to okazuje sie ze silnika ma trupa tam, i chce to sprzedać za 2 koła ale nikt nie chce brać..('89r)poza tym blaharka do roboty...przyznam sie ze w życiu jeszce nie widziałem tak masakrycznie skatowanej handy...pare miesiecy temu kumpel kupił civica za 1500 zł z 86 1.3 ......bravo 1.6 ciężko go brało tak wymiatała ta hondzia
a co do mojego essiego to tarcze mam od rs'a a na hamowni (wczoraj byłem z ciekawości) wyszło mi 107 Km...a z tym rasowaniem silniczka to też óżnie bywa...brat kupił sobie bravke 1.6 16v 105 KM...teraz ma 130...nasz kuzyn 2 miechy temu miał vectrę 2.5 i 215 KM pod maską ale przyznam że jak sie ścigaliśmy czasem to za cholere nie mogł odejść od nas
tyle tylko ze nam wyrzucało dupę na zakrętach a jemu nie
więc mam wrażenie że "podrobione" autka lepiej cisną niż mocniejsze z seria...nie wszystkie ale takie mam wrażenie...a tak nawiasem mówiąc to przed escortem miałem BeeMWe 530 z 89 na manualu..już nie pamietam ile tam było koników ale ciągnęła ostro do odcięcia
(jak wybiło 750 tyś na liczniku to zapłonął silnik
) teraz sie przymieżam do corrado g60 albo właśnei 525 ale tds z 96 co Wy na to??? bo escorcik jest fajny przyznam dziś jak stał na parkingu gdzie wszystkie auta stały w jednej lini to essi sie wyróżniał Więc zaczynam dochodzić do zdania że jednak go sprzedam...chyba za dużo musiałbym w niego włożyć...i tu jest dylemat fajne to autko bo zgrabne i w ogóle ale musiałbym wstawić 2.4 od audi chyba żeby mnie cieszyła jazda nim ...więc podsumowując sory za topica z seri "śmietnikowej" essi jest fajny ale przełożył bym tam inny silnik po prostu
Pozdro