2007-07-04 21:22:11
Ja miałem taką samą sytuację ostatniej zimy. Wracałem ze szkoły i wszystko oprócz mijania padło ( pozycja pozycyjne na przełączniku po prostu umarła). Wtedy nie masz podświetlenia w środku ( oprócz włączników ogrzewania szyby i przeciwmgielnych i chyba też pokręteł nawiewu) oraz tablicy rejestracyjnej i pozycyjnych z przodu i z tyłu. Wracałem w nocy na przeciwmgłowym bo droga była nieoświetlona. Rozebrałem przełącznik zespolony i stwierdziłem że mnie chyba szlag trafi jak będę musiał odlutować te kabelki i rozebrać pokrętełko. Wziąłem WD40 i wężyk ten cieniutki dołączony do pojemnika i napuściłem do dźwigienki tak że wylało sie tą zakrytą częścią ( w pokrętełku jest mała dziurka, jak nie chcesz rozbierać przełącznika to włóż tam wężyk i napuść tym otworem WD40, tylko przedtem odepnij akumulator bo mogą być dziwne efekty). W sumie najlepiej wypiąć cały przełącznik w zrobić to w domu na stole biurku etc. Jak napuścisz już WD40 to pokręć trochę w jedną i w drugą pokrętłem jakbyś chciał włączać i wyłączać światła. Wytrzyj do sucha przynajmniej z zewnątrz (wd jest trochę tłuste jak to smar), poczekaj z godzinę zeby wszystko wyschło( najlepiej lewą dzwigienką w stronę podłogi zeby płyn wyciekł. Wytrzyj ponownie jeśli coś wyszło na wierzch i podepnij do samochodu.
Jak zdjąć przełącznik - info w dziale porady.
Rozebranie i złożenie z czekaniem włącznie nie powinno zająć więcej niż 2 godziny. Ja za pierwszym razem bałem sie rozsupłać zatrzaski obudowy przełącznika. Teraz demontuje go w 10 minut.
Naprawa banalna( mam nadzieje że zadziała, ale możesz spróbować pominąć rozbiórkę tylko daj dzwigienkę max na dół).
Powodzenia.