2007-08-03 23:58:00
Witam. Właśnie pojawiłem się na forum. Wczoraj stałem się posiadaczem kredensu kombi. Samochodzik był własnością seniora rodu kierowców lubońskiego pogotowia ratunkowego (senior emeryt, syn jeździ). Smaczku dodaje fakt, że obydwaj są lakiernikami i senior to kierowca fiata starej daty - pół samochodu w częściach zamiennych. Dostałem zderzaki, jakąś niepoliczalną liczbę reflektorów, klosze tylne, rozrusznik, przekładnię kierowniczą, pompę paliwa, pompę hamulca, skrzynię biegów itd. Autko do '99r służyło jako samochód do wizyt lekarskich u pacjentów, czyli jest to najzwyklejsze kombi bez atrybutu karetki - wlotu powietrza na dachu. Ponieważ senior... więc po zakupieniu samochód został poddany remontowi blacharskiemu i zakonserwowany. Oniemiałem po odkręceniu dekla w boczku tapicerki bagażnika i podniesieniu wykładziny w kabinie: blachy od wewnątrz w całości są pokryte grubą warstwą towotu co daje niepowtarzalny zapach i klimat w jego wnętrzu
. Do tego w ciepłe dni spod tapicerki słupków wychodzą tłustawe zacieki... Jest kilka mikroskopijnych śladów korozji i troszkę parchów pod dołem uszczelki tylnej klapy.
Co dalej? Zaczynam się nad tym zastanawiać. Jeszcze w ogóle nie mam koncepcji co się stanie z wyglądem zewnętrznym - może ktoś mi podpowie. A mechanika - to temat do zgłębienia. Wspomaganie kierownicy, 2.0, twardsza, szersza i niższa zawiecha, zmiana hamulców itd. Ale to z czasem, na razie muszę uporać się z autami, które służą "do życia" a wymagają remoncików itp.
A Wy może coś mi podpowiecie w temacie "co dalej"?
Na koniec fotoprezentacja:
Pozdrawiam
Waldi