2008-04-11 08:12:28
Wczoraj miałem mały incydent.
Zostawiłem autko zaparkowane przy drodze. Jakiś koleś wyjeżdżał tyłem z parkingu po przeciwnej stronie drogi i przywalił swoim tylnym prawym rogiem w mój tylny prawy róg.
U niego poszło światło, obdarty zderzak i lekkie wgniecenie.
U mnie na pierwszy rzut oka niby tylko lampa stłuczona.
Nie wzywaliśmy policji ani nic takiego, tylko umówiłem się z gościem, że dzisiaj wymieni mi Lampe i po sprawie.
Niestety jak dokładnie obejrzałem do okazał się jeszcze że zderzak wyrwało z zaczepów przy tylnym nadkolu i prawdopodobnie lampa jest trochę przesunięta na mocowaniach.
Na zderzaku nie było śladu bo cały się cofną i wbił a karoserię i potem odbiło go na miejsce.
I teraz co tu robić. Czy jeśli gościu nie będzie chciał naprawić wszystkiego to mam jeszcze szansę zgłosić zdarzenie na OC?
Mogę mieć świadka, który widział zajście z balkonu w firmie w której pracuję.