2008-10-01 09:28:43
ja robiłem swego prawie od podstaw, jeszcze sporo elementów do skończenia czeka, ale nie żałuję każdej chwili poświęconej na autko. Mam satysfakcję, że zrobiłem coś ze staruszkiem, choć chciałbym mieć tak młodą żonę (w tym roku 18tka)
Bo nie sztuką jest kupić drogie autko-to tylko kwestia kasy, ale coraz bardziej ceni się pasjonatów, którzy odbudowują pojazdy, poświećają się pasji, wkładają serce w ulubiony samochód.
Więcej ludzi się obejrzy za dobrze zrobionym MK5, niż za nowym fokusem...
Powodzenia i popieram działania odbudowy esa.