2008-10-21 20:21:40
Witam.
Zacznijmy od początku.
Moja pasja pojazdami zaczęła sie od pojazdów starych, zawsze mi sie one podobały, pewnego dnia mój kolega kupił sobie Fiata 125p i jakoś tak z dnia na dzień pokochałem tą nie opływową konstrukcje i łatwość naprawy
. Mijały lata ja ciągle nie robiłem prawka i nie miałem swojego fiata
. przez ten okres (ok 5 lat) poznałem całą prawie historie fiata w Polsce. Oraz na świecie. Parę lat temu poznałem ludzi którzy mają tą samą pasje co ja czyli FIATY
i poznałem fiaty (i do tej pory poznaje) od strony mechanicznej (kocham silniki DOHC ).
Już traciłem nadzieje na kupno pojazdu ze stajni FSO
3 lata wstecz Zobaczyłem u siebie na osiedlu fiata 132. namierzyłem właścicieli pojazdu, Okazało sie że ma go teraz wnuk, który mało nim jeździ bo na paliwo go nie stać. Najpierw chciał go sprzedać potem nie, potem znowu tak, potem znowu nie. Nie chciało mi się czekać czy sie zdecyduje i olałem temat. Rok temu zakupiłem poloneza z silnikiem 2.0 DOHC i zapomniałem o tym fiacie.
Pewnego niedzielnego popołudnia mam telefon i dzwoni młody człowiek i mówi, że mi sprzeda tego fiata bo on już go nie chce
No to ja zacząłem sprawdzanie swoich zaskórniaków czy sie wyrobie
Przez parę dni mnie zbywał, bo to czasu nie miał, bo to gdzieś pojechał.
Przycisnąłem szczyla
i doszło do szybkich oględzin o raz diagnozy
Stan ideał
brakuje oryginalnej atrapy (jest od MK III ) oraz przedni zderzak do wymiany bo sie rozlatuje, co do reszty są gdzieś ogniska rdzy, gdzieś są gniotki ale dajmy spokój ma 32 lata (prawie
)
Silnik zdrowy trzyma obroty, nie ma wycieków, skrzynia 4 skośna też sie sprawdza.
Co do środka to do roboty jest tapicerka, bo przez te lata sie wytarła. Reszta jak najlepszym porządku
Po paru godzinach negocjacji stałem sie posiadaczem FIATA 132P. Prawnie jestem jego 3 właścicielem, ale mówię sobie że 2 bo tylko z dziadka na wnuka przeszedł fiacik
Oto to cudo:
I takie fikuśne dekle dostałem z felgami do niego
[ wiadomość edytowana przez: JOZEF_STALIN dnia 2008-10-21 20:24:33 ]