2009-01-07 09:02:59
Mam pytanko o odpalanie dieselka - ostatnio chodliwy temat, ale nie mogłem wyczytać nic w poprzednich wątkach.
Otóż, wraz z nadejściem mrozów essiemu odechciało się palić - wykrecilem świece i sprawdziłem każdą pokolei - wszystkie rozgrzewają sie do czerwoności. Ponieważ przy rozruchu bardzo słabo kręcił i aku padał po 5s, wczoraj wymieniłem aku na 75Ah - na ciepło kręci jak szalony. Dziś rano jednak znów nie odpalił, znów miałem wrażenie jakby aku był słaby (ciężko krecił, ale dosyć długo wiec to na bank nie aku). Niestety znów nie obeszło się bez ciągania go corsą. Z trójki odpalił praktycznie odrazu. Po chwili go zgasiłem i normalnie odpalił z kluczyka bez problemu (i moc 'kręcenia' była dużo wyższa). Przeglad robiony we wrześniu - wymieniony olej i filtry, do paliwa dolewam tego shitu żeby sie parafinka się nie wydzielała. Jak jest cieplej, lub w garażu pali bez problemów. Niestety mam jeden garaż, i dla essiego brakuje miejsca ...
Nie mam pomysłu co to może być, umówiłem się z mechanikiem dopiero na przyszły tydzień, a przecież nie mogę mojego maleństwa codziennie pchać.
Ktoś miał coś podobnego lub mógłby doradzić co można jeszcze sprawdzić?
[ wiadomość edytowana przez: lucasek dnia 2009-01-07 09:04:12 ]