2010-01-04 17:53:20
nic się nie martw, do przewidzenia. Większość aut starawych przy szkodach to odrazu szkody całkowite, niestety tak to już będzie.
Rok temu sam lekko trzepłem w Fiata Sienę, błotnik, zderzak, lampa i... maglownica, jak się okazało.
Oczywiście szkoda całkowita, mimo iż koszt naprawy nie był wysoki, to uznano szkodę całkowitą. Auto wycenili na 5tys o ile pamiętam, a szkodę na 6tys, natomiast wrak na 2tys. Po odwołaniu się... auto na 5,2 a wrak na 1,5tys.
Dostałem więc 3,8tys zł i wrak.... który to naprawiłem i brat jeździ nim do dziś
Także: nie denerwuj się, patrz ile kasy Ci dają, spytaj się blacharza za ile to zrobi - broń boże nie przyznawaj się, że dostaniesz odszkodowanie lub wymień jakąś małą kwotę i powiedź że dopłacisz bo nie masz ochoty się z nimi sądzić. Jak będzie za mało kasy, to pisz odwołanie, że: 1) auto przed wypadkiem było więcej warte, bo dodatkowe wyposażenie, którego np nie uwzględnili - u mnie zapomnieli o abs, klimatyzacji i wspomaganiu
2) auto po wypadku jest warte dużo mniej, pytałeś się na złomie i nikt po tyle nie chce kupić więc prosisz o korektę tej kwoty.
Jeżeli dźwigną cenę auta przed wypadkiem, lub opuszczą cenę auta po wypadku, to plus dla ciebie, ponieważ różnica między tymi kwotami To gotówka jaką dostaniesz.
pozdrawiam i powodzenia !
Kacper
-----------------
[IMG]http://img219.imageshack.us/img219/8585/avat2hy9.th.jpg[/IMG]