2011-01-19 08:07:51
Może to nie ford ale przedstawię moje małe wozidełko.
Ponieważ poruszanie się w miejskich korkach RS-em bywa paliwożerne, a pozatym płeć piękna ma kłopoty z opanowaniem prawego pedału gazu (a co najważniejsze RS nie jest tyrany na codzień po naszych pięknych i nie dziurawych drogach), postanowiłem kupić jakiegoś miejskiego pierdka, ale jednocześnie z lekkim zadziorem. Wybór padł na Citroena Saxo 1,4 w wersji wyposażenia Vts, celowo miał to być 1,4 bo po pierwsze są mniej zatyrane niż 1.6, a po drugie lepiej się nadają do zagazowania, tzn głowica w 1,6 16V podobno nie przepada za gazem. Po długich poszukiwaniach i kilku oglądniętych Saxofonach, wreszcie trafiłem na mojego wybrańca Saxo VTS 2000r. 1,4. Samochód został kupiony od klubowicza z klubu cytrynki, stan blacharski 5-, mechaniczny 4, bez przygód blacharskich tylko po dwóch małych obtarciach, pozatym nie ruszany. Jako zwolennik podtlenku lpg, samochód zaraz po zakupie pojechał do gazownika gdzie dostał , instalacje brc sequent 24, z butlą 55 litrów ( po odliczeniu poduszki gazowej w granicach 44 l), bagażnik zrobił się troszku mały
, ale na tym akurat mi nie zależało.
Jako człowiek uzależniony od grzebania przy samochodach, a w szczególności jak dopadłem nową zabawkę, to nie obyło się bez zapoznawania w garażu. Tak po krótce:
- zrobiłem konserwacje, kpl całego podwozia, czyli całe zawieszenie wyleciało, bak wydech, błotniki, zderzaki, chłodnica, pas, nakładki itd. W miejscach gdzie było konieczne zerwana została konserwacja do gołej blachy, później nałożony podkład epoksydowy (sigma cover do zastosowań przemysłowych) a na to docelowe kosmetyki do konserwacji valvoline, oczywiście profile zamknięte też.
- wymiana kompletnego rozrządu, świec, oleju na motul, płynu chłodniczego, regulacja zaworów itd.
- przy okazji demontażu zawieszenia i musowej wymiany sworzni, wymiana wszystkich elementów gumowych przedniego zawieszenia jak i tylnej belki na poliuretanowe odpowiedniki, wymiana końcówek drążków kierowniczych oraz przednich sprężyn na oryginalne, tył podwyższony o dwa ząbki (zimowy setup).
- profilaktyczna wymiana, łożysk w tylnej belce (lepsze to niż wymiana później czopów i regeneracja).
- napraw regulacji przedniego reflektora, bo ktoś przede mną chyba miał za dużo siły przy montażu nowej żarówki.
Z ciekawostek samochodu, to są kute przednie wahacze (standard w tej wersji), o dziwo przednie zaciski od mocniejszej wersji 1,6 także hamuje to nawet dobrze a w szczególności że poprzedni właściciel zamontował nacinane tarcze Brembo max plus klocki ebc greenstuff, tak poważnie to hamulec jest dużo lepszy niż w rsie (trzeba coś z tym zrobić hehe
).
Obecnie samochód jest jak pisałem w setupie zimowym, czyli maksymalnie podniesiony, na wiosnę i lato znowu wróci do setapu lekko zgłębionego. A póki co to lanie do pełna i jazda
Poniżej kilka poglądowych zdjęć setapu wiosenno letniego. Więcej fotek powrzucam jak porobię(coś nie mam duszy fotografa, hehe).
Pozdrawiam Zeppelin.
[ wiadomość edytowana przez: zeppelin dnia 2011-10-26 12:51:43 ]