2011-03-28 20:07:46
Witajcie,
przeglądnąłem masę wątków tego forum w temacie pomp paliwowych w klekotach, ale nie znalazłem odpowiedzi, która by pasowała w 100% do mojego problemu.
TUTAJ temat rozwijał się obiecująco, ale się urwał więc postanowiłem założyć swój.
Generalnie mam 2 problemy, o których dobrze będzie opowiedzieć podpierając się fotkami.
FOTKA 1 - pompa.
FOTKA 2 - cięgno
1.
Brak ssania. Nie mam problemów z rozruchem zimnego silnika, ale po odpaleniu mam wolne obroty biegu jałowego na poziomie 750-850 obr/min (dokładnie nie wiem, bo obrotomierz niezbyt dokładnie pokazuje, mogę zrobić zdjęcie). Przejadę się kawałek, silnik nabierze trochę temperatury i wolne obroty wzrosną do 850-900 obr/min i na tym poziomie będą się już utrzymywały.
W innych postach wyczytałem, że na zimnym silniku wolne obroty powinny być nieco wyższe i spadać wraz ze wzrostem temperatury silnika.
Na fotce 2 zaznaczyłem strzałką takie "coś" (napiszcie jak dokładnie się to nazywa). Po drugiej, niewidocznej stronie jest bolec, chyba sterowany elektrycznie. Wysuwając się i chowając steruje dźwignią oznaczoną "1" na fotce 1. Jak dam trochę gazu to ten bolec pracuje (na 100% nie stoi w miejscu). Może wiecie jak i kiedy dokładnie powinien pracować?
2.
Bardzo niskie obroty po odpaleniu ciepłego silnika. Dzieje się tak jak zgaszę rozgrzany silnik i za chwilę go znowu zapalę. Wówczas wolne obroty biegu jałowego są na poziomie 550-600. Wystarczy lekko musnąć gaz i wzrastają do normalnej wartości 850-900 i tak już się utrzymują. Problem zatem występuje tylko zaraz po rozruchu gorącego silnika.
I znowu odwołując się do fotek... Po muśnięciu gazu, bolec z fotki 2 zadziała, podciągnie linkę i obroty zostaną na właściwym poziomie. Czemu od razu te obroty nie są właściwe?
Wow... się rozpisałem
Mam nadzieję, że niczego nie pomieszałem.
-----------------
Lepsze jest wrogiem dobrego!