2013-06-20 21:36:38
potrzeba mi porady od dłubiących w silnikach
w ramach wolnych wieczorów zabrałem się za dość ciężki przypadek:
volvo V40 1,9 td (dti?) 2000r z silnikiem D4192T2 70kW 95KM, znanym m.in. z Renault (1,9dci) i Carismy (1,9 did). Na liczniku 200+ tys km.
o taki
historia:
auto od lat w jednych rękach, bezproblemowo nawinęło wiele tys km. Jednak kiedyś coś pierdykło i wywaliło płyn - diagnoza mechaników od razu oczywiście upg. Więc zrzut głowicy, worek kasy w naprawę - nowa bdb jakościowo uszczelka z pozostałymi, głowica planowana i sprawdzona na szczelnośćn przy okazji nowy rozrząd i inne graty.
Poskładane, przejechane trochę km i... podczas holowania ciężkiej przyczepy /z koniem/ wentylator znienacka spotkał się z chłodnicą, powody nieznane. Zapewne driver przejechał jakiś kawałek zanim się pokapował, że płynu i chłodzenia już nie ma (tego nie wiadomo na 100%).
Auto zholowane, w warsztacie zmienione wiatrak i chłodnica, zalany nowy płyn. I dupa - nadmierne ciśnienie w układzie chłodzenia, notorycznie wywala różnymi słabszymi miejscami płyn po 5km jazdy. Diagnoza 2 warsztatów - znowu upg.
Doradziłem zrobić test na CO2 w układzie (chemicznie) - wynik zero, i na zimnym i na gorącym silniku. A objawy cały czas identyczne jak przy pierwszej naprawie.
Więc auto zabrane od fachowców i ja się teraz z nim męczę
Po pracy silnika widać ciśnienie w układzie wodnym, węże napuchnięte, ubytek płynu (już w połowie wody) aż 4ltr na 10km.
Na początek nowy korek do zbiorniczka, stary okazał się 100% szczelny i nie upuszczał ciśnienia choć powinien. Potem zauważona nieszczelonść przy termostacie - było źle poskładane, uszczelka za duża i przycięta obudową, nieszczelność i wyciek. Wywaliłem termostat, dowaliłem silikonu, schowałem tam też czujnik temperatury (z multimetru). Uzupełniłem wodą do stanu, odpowietrzyłem solidnie z nagrzewnicą, odkręcaniem odpowietrznika, ugniataniem węży itp.
I teraz tak - czujnik temperatury jest ok, wentylator ładnie się załącza przy 82stC, obieg jest, pompa wody wygląda na sprawną. Przejechane 20km, auto rozgrzane przez pół godziny (dzisiaj ponad 30stC) i wogóle się nie grzeje - trzyma cały czas 76-82stC w układzie. Węże nadal dość twarde po jeździe. Z korka zbiorniczka przez ok 2min po zgaszeniu silnika słychać jak ucieka ciśnienie, potem przestaje. Wody w oleju nie ma, oleju w wodzie też nie. Spalin w płynie nie czuć, bąbelki nie lecą, płyn nie ucieka i trzyma stan, silnik cały czas od początku pracuje idealnie - nie przerywa pracuje równiutko, ma moc, wkręca się itp. Ciśnienie nie wywaliło tym razem wody.
Co jeszcze można by sprawdzić?
jechać na autostradę i dać mu w palnik?
a jak jednak znowu wywali płyn z układu to co, jednak upg albo strzelony blok?
nie chcę niepewności a pomysły mnie się kończą
-----------------
...hodowca.