2015-12-09 23:54:57
Dzięki za zainteresowanie tematem i podpowiedzi.
Cóż. Skłaniam się raczej ku opinii, że używanej belki w lepszym stanie to raczej będzie trudno znaleźć. Nowa - nawet nie myślę.
Skłaniam się ku podkładkom z tym, że nie wiem za bardzo jak to rozgryźć. Wiadomo, że musi być bezpiecznie - to bezwzględnie.
Przyglądałem się jak wygląda belka z poziomu kanału - jest lekko pordzewiała ale jak patrzę, to jest kawał żelastwa - nie papier. Pewnie wpieprzyłem się w jakąś dziurę i coś mogło się pogiąć, tego nie wykluczam, a raczej tak na pewno było.
Te 2 stopnie powodują że niszczę oponki i to mnie determinuje żeby coś z tym zrobić.
Rozważałem demontaż belki i próbę odkształcenia ale jest to dość ryzykowne żeby nie przesadzić i żeby nie spieprzyło się bardziej, albo żeby coś nie pękło. Mogło by się też okazać że takie odprostowanie spowoduje szybki powrót do tego co jest teraz.
Skłaniam się ku podkładkom. Myślę, że wchodzi tu w rachubę grubość około 1mm może ciut więcej trzeba by to policzyć.
Osobiście widziałem już takie wynalazki typu elementy pośrednie dopasowujące felgę z innym rozstawem niż piasta albo wręcz felga 5 otworów a piasta 4 i takie samochody śmigają. Widziałem też maniaków którzy w podobny sposób korygują ET felgi i to o duuuuużo. Żeby było jasne - nie mam zamiaru pchać się w kłopoty i ryzykować.
Kupno używanej belki która może być tak samo albo jeszcze bardzie krzywa niż moja albo też tak skorodowana i podatna na odkształcenia - jest bez sensu. Dodatkowo ryzyko takiego zakupu = koszt badania zbieżności i mam się rozczarować...
Co myślicie o wykonaniu podkładek - górne śruby 1mm, dolne 0 mm?
Jeśli chodzi o przód to wyczytałem że są do kupienia śruby mimośrodowe do mocowania kolumny z piastą. Stosował to ktoś?
Co o tym myślicie?