2002-10-22 10:53:01
No i po sprawie. Wczoraj wieczorem rozebralem to usrojstwo. Okazalo sie, ze sciezki sa poprzepalane.
Ewidentna wine za to ponosi producent - wada fabryczna.
Polutowalem, wzmocnilem dodatkowymi kabelkami i swieci.
Bylem tak zapalony do pracy, ze o godz. 23:30 poszedlem jeszcze do auta aby to zamontowac.
Zimno troszke bylo na dworze, ale poskladalem. Oczywiscie po zlozeniu calosci, okazalo sie, ze jedna zaroweczka przestala swiecic, wiec musialem jeszcze raz rozebrac, poprawic i zlozyc.
Teraz potrafie to zrobic z zamknietymi oczami
. Tak prawde mowiac to i tak prawie po ciemku to robilem bo mi gdzies latarke wcielo a swiatelko na suficie samochodu ledwo co swieci.
Dzieki wszystkim za pomoc - pozdrawiam danielP.