2002-10-15 12:44:36
Nadchodzi zima, okres dość trudny dla zmotoryzowanych a w szczególności dla zwolenników osiągnięć Ricardo Cometa
Postanowiłem rozpocząć ten wątek gdyż nie tylko ja mam taki problem (pozdro Michas
)
Trzy dni temu po raz pierwszy tego roku miałem niemały problem z odpaleniem swojej rakiety. Po prostu nie chciał mi kręcić. Pierwsze podejrzenia - akumulator. Był on jeszcze na gwarancji więc postanowiłem z niej skorzystać. W serwisie zostałem oświecony, że akumulator jest sprawny i nie jeden benzynowy silnik jeszcze na nim może pochodzić ( ale chyba nie mój).
Dałem za wygraną i rzuciłem się na świece żarowe - diagnoza - chyba grzeją. Przejście jest, rezystancja odpowiednia, temperatury grzania raczej nie sprawdzę. Oczywiście na prędkość obrotów przy odpalaniu mają wpływ taki, jak sprawne wycieraczki, ale po kilku obrotach powinien silnik odpalić jeśli świece grzeją skutecznie - tak sobie pomyślałem. Widocznie się myliłem.
Pozostał rozrusznik, ale że się na nim nie znam ( jak na większości innych bzdetów wypełniających szczelnie maskę mojego essiego) pojechałem do zakładu w którym je regenerują. Gość pokukał, pocmokał i stwierdził, że wątpi w to by rozrusznik był niesprawny bo nie powinien też dobrze kręcić nawet przy rozgrzanym silniku. Co prawda mógłby wymienić tulejkę, ale chce za to około 100 zł
.
Jestem zdesperowany, wszyscy odbijają piłeczkę od siebie, wszystko mam niby sprawne a kręcić rano nie chce jak należy.
Na co stawiacie i co mam najpierw wymienić?? :
1- Akumulator.
2- Świece żarowe.
3- Rozrusznik.
HELP !!!!!!!
(wyszło jak w audiotele
)
[ wiadomość edytowana przez: papszczolka dnia 2010-03-03 00:33:19 ]