2004-09-27 07:49:55
My byliśmy strasznymi przeciwnikami gazu. Dlaczego? Nie wiem
Teraz jeździmy na gazie od lipca chyba. Efekt jest taki, że dotąd robiliśmy 1000 km miesięcznie, teraz conajmniej 2
Malo jeździliśmy, bo szkoda było kasy na paliwo, więc Krzysiek jeździł do pracy i spowrotem - 12*2 dziennie, czasem na zakupy. Teraz jak mamy ochotę pojechać za miasto - jedziemy. Zeszłoroczny wyjazd na Zlot do Mostowa to było zatankowanie do pełna w piątek i zatankowanie do pełna w niedzielę po powrocie.... A w portfelu luźniej o ponad 300zł.
Gaz przełacza sie niemal od razu - po uzyskanieu 2000 obrotów. Co do zużycia benzyny - mieliśmy rezerwę przy zakładaniu, po 2000 km zatankowalismy - a tak na wszelki wypadek - wskazówka niemal nie drgnęła.
p.s. Puniu, a nas wyjazd do i z Łodzii kosztował 100 zł - w tym jazda do Tomaszowa i spowrotem
+ sporo jazdy po Bydgoszczy (50 km, żeby odwieźć na drugi koniec miasta pasażerów) + jazda po Łodzi-żeby troszkę pozwiedzać. Mamy chyba 250 km do samego Tomaszowa
Na benzynce poszedł by cały bak.
-----------------