Usztywnienie zawieszenia!

A ja się ponownie zapytam czy amortyzatory i sprężyny od RSa są twardsze od zwykłych do mk6??? I czy będą pasować???

To,że auto dobija podwoziem( tłumikiem zapewne)do progu moze byc spowodowane niekoniecznie sprężynami.Ja sam miałem taki przypadek,wymieniłem sprężyny na nowe wzmacniane i to pomogło ale nie całkowicie.Okazało się ,że były amory zdechnięte i nie trzymały podwozia w fazie zjeżdżania z progu i auto tarło bebechami po progu.Dopiero nowe amory całkowicie okazały sie zbawcze w tej sprawie.

Miałem takie gumowe podkładki w sprężyny w trzech autkach i zawsze powodowały podniesienie i usztywnienie zawiechy z tylu.
Obecnie na co dzień ich nie potrzebuję, ale zakładam je jesli wybieram się w dalszą podróż z dużym bagażem.

-----------------
FEFK #182

Tez myślę o usztywnieniu mojego MK6 i się zastanawiam czy założenie zawiechy od RS 2000 poprawiło by sytuację??

Czy takie zawieszenie - sprężyny + amory jest niższe i twardsze??

Hmmm
A jednak takie gumy są w spzredaży i ktoś je musi zakładać skoro się sprzedają.
Dziś miałem je założyć ale jak pech to pech .Podniosłem tył lewarkiem a tu patrze wyciek amorka i lipa, wiec dziś dałem sobie spokój z gumami teraz musze zająć się amorkiem , dobrze że jeszcze na gwarancji

Ja w swoim escorcie wrzuciłem na tył twardsze gazowe amorki kayaba. Fakt, że teraz jeździ się jak na kozie (tył sztywny i twardy) ale nic nie dobija. Nawet jak na pokładzie 5 osób. Tylko czasami pod pełnym obciążeniem zarysuję chlapaczami. Gum usztywniających nie polecam.

ja bym nie ryzykował wkładaniem takich wynalazków bo to jest zmiana charakterystyki sprężyny i ona nie pracuje tak jak producent założył... jak chcesz usztywnić zawieche to trzeba założyć twardsze amory i twardsze sprężyny(nie obniżające, tylko twardsze)

-----------------
loża rządzi, loża radzi, loża nigdy Cię nie zdradzi..
Elitarna jednostka specjalna "Loża szyderców"

Słuchajcie....przecież założenie tych gum jest chyba najprostszą czynnością jaką sobie można wyobrazić.Nawet koła nie trzeba ściągać.Podkładasz podnosnik pod próg..unosisz autko tak zeby sprężyna się lekko odciążyła a nastepnie wsuwasz między zwoje słynną gumę ( oczywiście mówimy cały czas o gumach rozciętych)...opuszczasz autko...idziesz na drugą strone i robisz to samo....potem chowasz podnosnik na miejsce wsiadasz do autka...próbna jazda i już wszystko jasne.......w najgorszym wypadku 10minut roboty...jeśli przy okazji zrobisz sobie przerwę na papierosa.
Pozdrawiam

Mariobros, tu chodzi o wkładki, a nie ściągacze...

BTW w moim przekonaniu najlepiej wymienić zawiechę. Ale to koszty...

-----------------
Nr Klubowy - #002 - wariactwo, co nie? :)

Black Magic (Slayer, Show No Mercy, 1983)

Wydaje mi się, że prógując usztywnić escorta trzeba szykować pieniądze na dentystę... Przecież on jest twardy i tak... A jak ma się nie bujać, to załóż sztywniejsze amory. To będzie bezpieczne rozwiązanie... Zawieszenia się nie "drutuje", bo to nie jest do zabawy

-----------------
Pozdrawiam
mariobros
Ford Escort Kombi '95 1.8TD - sprzedany