Camry 3.3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nigdzie na necie nie znalazłem opisu tej Camry, więc to będą chyba pierwsze wrażenia z jazdy tym autem po polsku. To samo wnapisałem na forum Toyoty, ale wiem, że nie wszyscy tam wchodzą


Toyota Camry
rok 2004
Made in USA
wersja SE (usportowiona)
pojemność 3,3 litra, VVTi
moc 225 KM
przyspieszenie do 100 km/h - ok 7,5 sek.
prędkość max - 210 km/h (przy odcięciu elektronicznym) - Anilinowa już usuwa

Ponieważ zastanawiam się nad autem i mam do zagospodarowania konkretną sumkę, pojechałem do Białobrzegów, żeby obejrzeć nową Camry 3,3. Jedyną jaką znalazłem na internecie z takim silnikiem w wersji 4d sedan.
Camry miała kolor ciemny grafit, obnizone zawieszenie, czarne napisy Camry SE i V6. Pojemnością się nie chwalą. Spojler z 3 stopem z tyłu na klapie bagażnika. Piękne alufelgi, koła 16''.
Bagażnik robi wrażenie, można w nim zmieścić dosłownie wszystko co się nawinie pod rękę przy wyjeździe. Jedyne ograniczenie to wejście, które jak to przy sedanach nie jest największe, choć i tak dobrze to rozwiązali. W standardzie jest siatka, światełko, koło zapasowe i inne apteczki. Bagażnik zdecydowanie większy niż w LExusie GS300/400 czy LS400, myślę, że większy nawet niż w wersji przejściowej Camry po 1997 roku.
Szyby lekko przyciemnione i atermiczne.
Wnętrze auta pachnie charakterystycznie, tak jak tylko Camry i Lexy potrafią. Nie mam pojęcia co daje taki zapach, myślałem, że skóra, ale to nie to, bo w innych autach ze skórami tego nie ma. Skóra czarna łamana z grafitową, perforowana, siedzenia profilowane żeby lepiej trzymały na bokach. Oczywiście w pełni elektrycznie ustawiane. Z tyłu cała masa miejsca na nogi, podłokietnik z wysuwanym trzymadełkiem na kubki. Z przodu podłokietnik, który można sobie podsunąć wyżej pod rękę i odrobinę do przodu. Otwiera się na 2 razy i mamy 2 schowki - mniejszy podręczny i głęboki (np. na CD). Oczywiście zmyślnie schowane trzyadełko na kubki. Tradycyjna wajcha od automatu, bez łamanego prowadzenia, prosta. Automat z 5 przełożeniami bez przycisku Power. koło wajchy automatu ręczny, co dziwi w aucie amerykańskim. Nad głową lampka po środku, tradycyjnie schowek na okulary. lusterko monochromatyczne, które samo się ściemnia jak ktoś w nocy zbyt mocno przyświeci i wyświetlacz żyrokompasu (nie wiadomo po co...), który pokazuje w którym z 8 kierunków świata właśnie jedziemy (sic!). Patent znany m.in. z Toyoty Avalon. Szyberdach elektryczny - otwierany lub uchylany.
Radio z kasetą (mogliby sobie już darować te kasety) i CD - bez zmieniarki, automatyczna klima jednostrefowa, podgrzewanie przednich foteli bez stopniowania i schowek.
Zegary, tylko w wersji sportowej SE są białe i powiem szczerze, że bardzo mi się podobają. Kierownica wygodna, bez sterowania radiem, z boku tempomat. Licznik prędkości w milach i kilometrach do 220 km/h. Po zdjęciu ograniczenie ciężko będzie stwierdzić ile ta fura jedzie
Lusterka małe, za małe jak na mój gust. Oczywiście sterowane elektrycznie, tak samo wszystkie szyby. Kierowca może zamknąćwszystkie drzwi i zablokować otwieranie okien.
Antena do radia na szczęście w szybie tylnej. Duży schowek na pzeciwko pasażera z przodu i 2 malutkie do dyspozycji kierowcy.
Wnętrze baaardzo minimalistyczne, liczba guzików i pokręteł mocno ograniczona. Auto wręcz zimne w środku. Mi osobiście to nie leży, lubię gadżeciarstwo - dwustrefową klimę, komputer, nawigację, ksenony, kierownicę ze sterowaniem radiem, zmieniarkę, pamięć ustawień fotela - tego mi tutaj brakuje.

Auto prowadzi się znakomicie. Automat stopniuje płynnie, redukuje 1 lub 2 biegi w przypadku przyspieszenia. Obwodnica Białobrzeska daje 9 km równej drogi do sprawdzenia auta pod względem szybkości. 100 km/h osiągamy w mniej więcej 7 sekund, potem idzie równie żwawo do 180, następnie odrobinkęwolniej. Pomiędzy 200 i 210 już trzeba trzymać gaz do dechy, bo odcięcie robi cuda. Niestety 210, to zdecydowanie za mało żeby dać uczucie prędkości na autostradzie. Pierwsza lepsza Octawia pojedzie szybciej Amerykanie to dziwny naró. Na szczęście Jurek z Anilinowej zdejmuje blokadę. Nikt na razie nie zmierzył ile można pociągnąć. Jak na mój gust powinna pójść więcej niż 250 km/h. Ten sam silnik jest montowany w nowym Lexusie ES330 i RX330 (w RXie ogranicznik jest na 180 km/h )) Hamulce Camry łapią dobrze, ale przy hamowaniu z takiej prędkości słychać że aż grają. Pęd powietrza słychać w środku auta od 160 km/h - tak jak w poprzedniej budzie Camry. Nie przeszkadza to jednak w rozmowie. Przy 200 km/h jest już głośno.
Wolniejsza jazda daje zdecydowanie frajdę. Prędkości rzędu 100-140 km/h wogóle nie czuć. Automat nie daje odczuć zmian biegów. Przy maksymalnym przyspieszeniu ciągnie do ok. 6000 obrotów.
No cóż - polecam przejażdżkę - wrażenia są dość ciekawe. Zdecydowanie jedna z najlepszych limuzyn rodzinnych, mimo wersji SE to siodłate auto zarówno dla lubiących wrażenia z szybkiej i dynamicznej jazdy, jak i dla tatuśka z rodzinką z tyłu.
Przydałoby się lepsze wyposażenie, za tą cenę każda marka oferuje już wszystko o czym wspomniałęm w gadżetach, niezależnie czy to Honda, Audi, BMW czy Volvo. To samo tyczy się jakości odtwarzanego z głośników dźwięku.
W każdym bądź razie potencjalnie zastanawiający się kupiec będzie miał spory orzech do zgryzienia - tak jak mam go ja. Nowa Camry, czy 4 lata starszy Lexus, którego przyciski i wystrój wnętrza może troszkę już trącą myszką, ale daje to samo co Camry z jazdy luba nawet o wiele więcej (GS400, LS400) i masę udogodnień.

A tutaj link do ogłoszenia ze zdjęciami
  
 
no, w tym kontekście kupno Ave za 120kpln, to lekka porażka