Witam , mam nastepujący problem który strasznie denerwuje na starcie
a mianowicie:
- rano po odpaleniu (zimny stał całą noc) 318 (M43) chodzi ładnie i równo, zamykam garaż i ruszam ,tu sie pojawiają problemy przez pierwsze dobre 5 min jazdy samochód się zachowuje jak by nie miał benzyny wkręca sie tylko do 3 tyś przerywa i nie jedzie dopiero po czasie zaczyna łapać i jechać , póki jest wmiare nagrzany to jest ok, lecz za dnia jak postoi i ostygnie to wysztko na nowo.
- nieraz ma takie odchyły ze jest strasznie mułowaty, a nieraz zaskoczy i chodzi oki (wkręca się na obroty)
- mam problem również z wyczuciem sprzęgła ponieważ jest strasznie twardy pedał i łapie jak by na ostatni ząbek, nie można płynnie przełączyć biegu musi być te szarpnięcie oraz przydławienie
??? (sprzegło hydrauliczne)
Podłączając go do komutera przepływomierz wyciska na wolnych obrotach czyli 800 ok. 7 kg zasysanego powietrza (o ile pamiętam)
Komputer natomiast sygnalizuje że w tym aucje są dwie sondy i sonda za kolektorem jest martwa (czy jest to możliwe?)
pozdr