CZeść.
Sorki, żem się nie odzywal ale sporo pracy miałem. Miałbym ją dalej ale zdarzył się wypadek na weselu u kumpla i zostałem posiadaczem pięknego, białego gipsu na lewym dolnym odnóżu

.
Szczęście w nieszczęściu, że to tylko zwichnięcie ale i tak daje znać opuchnięta noga. Jestem utwardzony do połowy lipca, no a pozatym niemogę dosiąść autka mego, więc jestem trochę rozdrażniony.
Moja Elvizzja dziś obroniła magistra, tak więc od dziś mam dwie bestie w domu z czego jedna nieżle wykształcona. Idę opijać to moi drodzy, mam nadzieję,że gispu niezgubię
Pozdr.