Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() Voy Mod Poldżons Constarownia/Sunderland | 2005-12-05 13:59:28 |
![]() Vyzn-R Car-Audio Babilon Bandit Lipno | 2007-01-11 12:50:28 To ja może wrzucę tu coś co napisałem w małym FAQ tworzonym na forum gazety MaxiTuning i nie tylko ![]() Kolejny podpunkt FAQ tworzonego tu przeze mnie czyli WYGRZEWANIE Proces często pomijany i lekceważony a bardzo ważny. Większość uszkodzeń głośników powstaje właśnie w tym okresie, czasami nawet nie zauważalne ale ujawniające się dopiero po pewnym okresie czasu. Wiec warto odpowiednio wygrzać wcześniej sprzęt ![]() A wiec tak: Wygrzewanie nie polega pozostawieniu komponentów na słońcu czy kuchence przez kilka godzin ![]() ![]() ![]() ![]() W przypadku "wygrzewania" głośników (szczególnie tych wyższej klasy) jest to zupełnie inne zjawisko niż w przypadku elektroniki. Często zaraz po zakupie i podłączeniu głośników zauważamy ze dźwięk jest zupełnie inny niż ten który słyszeliśmy u znajomego czy też w sklepie. Dźwięk jest szorstki, chłodny i ze znacznym uwydatnieniem sybilantów po czasie to ustępuję. Jest to właśnie efekt wygrzewania się głośników. Wygrzewanie czy też docieranie ( różnie to bywa nazywane ) w przypadku głośników jest to okres w czasie którego to głośnik dociera się mechanicznie, delikatne elementy zawieszenia uzyskują odpowiednią elastyczność, klej na karkasie cewki uzyskuje swoje właściwości i głośnik odpowiednio się „układa”. Podobnie jak samochód po odpowiednim dotarciu odwdzięczy nam się właściwą mocą uzyskiwaną przez silnik i bezawaryjną pracą w dalszej eksploatacji tak i głośniki będą wierniej odtwarzały impulsy elektryczne pochodzące ze wzmacniacza i dźwiękiem który nie zmieni się nawet przez kilka lat użytkowania. Tyle teorii i wprowadzenia, może proces laboratoryjny pominę ponieważ ciężko by nam było w ten sposób dotrzeć nasze przetworniki w domowych warunkach bez odpowiednich przyrządów. Przejdę od razu do podstawowego docierania jakie możemy wykonać w domu a jest to proces bardzo prosty. W przetwornikach najniższej klasy możemy praktycznie ograniczyć się do słuchania muzyki, na początku na 1/4 mocy, następnie przez kilka godzinek na ½ a w miarę jak słyszymy poprawę brzmienia co jakiś czas zwiększać moc aż do ok ¾ ![]() ![]() To by było na tyle, bez wdawania się w głębszą teorię i prawa fizyki bo wtedy już by trzeba było dłuższy wykład przeprowadzić ![]() Pozdrawiam Vyzn-R |