 quest88 Fiat 125p Kraków | Witam, mam problem z moim "kanciakiem" kupiłem go jakieś dwa miesiące temu i na dzień dobry membrana w reduktorze była padnięta, nie chciało mi się wymieniać membrany bo dostałem od wujka reduktor i go zmieniłem. Podjechałem potem do mechanika i wyregulowałem elegandzko gaz, chodził ślicznie na około 800 obr. Od jakiegoś czasu mam z nim fajne jazdy :/ jak była zima i go odpalałem na gazie to na początku się trochę dławił a potem spoko fajnie jechał i ciągnął. Nie wiem czemu ale potem podskoczyły mi obroty i tak gdzieś na 1000 chodził cały czas, od niedawna zaczęły się dziać jaja, wogóle nie trzymał obrotów tzn schodził gdzieś do 500 i niżej i wkońcu potrafił czasem zgasnąć. Albo jak sie hamowało to obroty spadały bardzo nisko, zapalały się dwie czerwone kontrolki ( jedna od oleju, druga nie wiem od czego jest ) i auto potrafiło poprostu zgasnąć, więc trzeba było jeździć na lekkim ssaniu. Skoczyła się zima jest cały czas ciepło ale od kilku dni, jak jest zimny to strasznie go krztusi przełączyłem ostatnio na benzynę to ładnie trzymał obroty cały czas na około 900 w ogóle nie gasł, zaraz po przełączeniu z raz ze dwa razy go zakrztusiło i potem jechał lux. Co może być przyczyną, co się dzieje? Może mi ktoś pomóc? |