Hello.
Właśnie w sobotę przesiadłem się z omegi na Roverka
Przy kupnie wszystko było cacy, silnik ładnie pracował, trochę głośno ale ma
dziurawy tłumik (doczytałem że dziurawe tłumiki to normalka w roverkach).
No ale po powrocie do domu, silnik zaczął stukać klekota prawie jak disel.
Ewidentnie wygląda na to, że stukają zawory więc wymieniłem szybciutko olej
na magnateca 10w/40, ale niestety nadal stuka

.
Na dodatek po odkręceniu korka wlewu oleju, wywąchałem smrodek benzynowy
wylatujący z tegoż oto miejsca.
Auto ma instalację gazową III generacji - BRC.
Pytania mam takie:
Czy faktycznie to stukanie to będą zawory?
Jak tak, to ile mnie może taka imprezka kosztować?
A jak nie zawory, to co?
Czytałem faq na roverki.pl ale jakoś nie znalazłem nic o stukaniu jak jest
ciepły silnik (o stukaniu zimnego to znalazłem).
A tak poza tym auto jest super, zwłaszcza ta mała gruba kierownica
Pozdro
Sandal