 Deaco Escort hatchback 3 d ... Koszalin | Miał ktoś tak może? dziś rano chcę otworzyć z kluczyka centralny, a tu zamek zamarznięty, i w drugich drzwiach to samo, otwożyłem bagażnik i już chcę "chycać" do środka, ale tyle ludu już się kręci i jak to pan i władca takiej fury może wystawać tyłkiem z paki swojej kozackiej strzały (przecież to FORD!), więc posiłowałem się z zamkiem, parę dni temu smarowałem go smarem w sprayu (całe szczęście). Od pasażera puścił i zaczeło się "jeżdżenie" centralnego, nie mógł odblokować kierowcy i biedny otwierał i zamykał całe auto cały czas, ja w panice o aku bystrym okiem zaobserwowałem że drzwi od pasażerów się odryglowują bez problemu i zacząłem się szarpać z nimi, okazało się że poprzymarzały też drzwi! w końcu wyszarpałem jedne i dostałem się do środka, potem z bara pootwierałem wszystkie oprócz pasażera z przodu, te całe aż się wyginały a i tak nie otworzyłem, mam nadzieje że mu przejdzie jak będzie cieplej.
czy tak bywa w tym aucie? i czy da się temu jakoś zapobiec?
ps. w nocy nie było aż takiej strasznej temperatury, jak miałem vectrę to przy gorszych mrozach sobię bez oporu otwierałem i dlaczego w środku są takie przeciągi? wiatr przez drzwi przechodzi tak jakby ich nie było, o co tu biega? |