Silniczek krokowy - czyszczenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco

Silniczki krokowe są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia, które docierają do nich razem z przedmuchami z układu odpowietrzenia komory korbowej silnika (jego wylot to metalowa faja w obudowie filtra powietrza), zwłaszcza w silnikach z większym przebiegiem. Na ilość zanieczyszczeń ma również wpływ stan separatora w pokrywie klawiatury, jeśli jest on dosłownie zakitowany brązowo-czarnym nagarem to cząsteczki tego nagaru dostając się z przedmuchami do modułu wtryskowego powodują zanieczyszczenie wspomnianego silniczka krokowego. Sądzę, że przeczyszczenie separatora przy okazji regulacji luzów zaworowych na przykład dobrym rozpuszczalnikiem, a potem płukanie strumieniem wody podłączonym do króćca wylotowego w tej pokrywie, powinno na tyle poprawić sytuację, że potem wystarczy raz na jakiś czas psiknąć w zawór sprayem do czyszczenia gaźnika i potem WD 40 dla posmarowania i to bez demontażu silniczka krokowego.
W autach eksploatowanych na gazie dochodzi problem zanieczyszczeń z gazu (tak, tak sami nie wiecie jaki syf można zatankować) i brak smarowania przez paliwo( trochę benzynki zawsze się tam dostanie z kolektora-pulsacyjny przepływ) tak więc tam problemy są częstsze i trzeba częściej czyścić i smarować. Generalnie problem pojawia się przy mniej zadbanych silnikach, do których ktoś zagląda tylko od przypadku do przypadku.

- - -

Można przywrócić do sprawności silniczek krokowy z powodzeniem przerabiałem to w swoim autku. Aby sprawdzić działanie silniczka trzeba wiedzieć że trzpienia regulacyjnego nie da się lekko wsuwać i wysuwać ręką, bo nawet, gdy nie jest zatarty, to jest napędzany przez przekładnie ślimakową a ta jest z jednej strony samohamowna. Próba takiej siłowej diagnostyki skończy się na pewno urwaniem końcówek uzwojeń silniczka (ja tak miałem, na szczęście udało mi się to naprawić - robota zegarmistrzowska). Najlepsza kontrola to obserwacja ruchu trzpienia wymontowanego, ale podłączonego silniczka przy załączaniu i wyłączaniu zapłonu. Jeśli nie ma reakcji, albo jest minimalna (zakładam ze nie ma błędu silniczka w kompie) to konieczna rozbiórka, żadne WD40.

  1. Ostrożnie usuwamy 3 nity na obudowie,
  2. Wypychamy całość działając na trzpień (nie ciągniemy za obudowę gniazda elektrycznego),
  3. Myjemy wszystko dokładnie, przedmuchujemy powietrzem,
  4. Smarujemy powierzchnie trące i dajemy trochę oleju na łożysko kulkowe,
  5. Przed złożeniem ustawiamy odległość czubka trzpienia od płaszczyzny montażu w obudowie wtrysku na 28 mm,
  6. Składamy wszystko do kupy tym razem pchając mechanizm od strony gniazda elektrycznego.

Usunięte na początku nity zastępujemy wkrętami chyba 2mm, ale dokładnie nie pamiętam, zresztą to zależy, jak elegancko pozbyliśmy się nitów. W razie potrzeby zakładamy nowy o-ring (do kupienia w sklepie z armaturą ciśnieniową), sprawdzamy silniczek przed ostatecznym montażem jak na wstępie, i jeśli zrobiliśmy wszystko poprawnie to cieszymy się brakiem wszelkich problemów z wolnymi obrotami, hamowaniem silnikiem, uruchamianiem silnika itd. Życzę powodzenia.


Autorzy (wybrane z forum): Predki, GreenAtu