Toyota wprowadziła mnie w zdumienie - o co chodzi????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Miałem dziś dziwne zjawisko z moją Toyotą Corollą 1.4 4E-FE 1997r.
A mianowicie gdy ją dziś odpaliłem dowlokła się z obrotami opornie, wydając dziwne popierdywanie do ok. 1400obr/min i zdechła. Więc ponownie zaczołem ją kręcić a ona nic, podczas przekręcania kluczyka gdy zapalają cie kontrolki na desce, nie zapalała się kontrolka smarowania silnika (kapiąca olejarka). Sprawdziłem poziom oleju i był pod max kreski czyli tyle co miałem wczesniej. Więc dalej kręcę i tak za 4 razem odpaliła, na początku wolno niepewnie aż się rozkręciła. Zgasiłem ją i przękręcam ponownie wtedy już zapałiła się kontrolka oleju i normalnie odpaliła. Zrobiłem kurs na miasto i spowrotem i chodziła jak zawsze, dobrze się zbierała i nie wydawała dziwnych odgłosów.

O co chodzi i co może być nie tak w przyszłości?????

Ps: Świeczki i filtr powietrza mają niecałe 11 miechów(10000km), przewody zapłonowe mają 2 miechy(2100km), filtr paliwa ma 7 miechów(6500km), olej w silniku z filterm wymieniany 11 mies. temu, z 2 tyg temu dolewałem 0,4l, a wymiana oleju z filtrem szykuje się za miesiąc. Dodam że stale tankuję na Shellu i znajomi chwalą tą stację i paliwko.

Proszę o podpowiedzi co to może/mogło być???

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zainteresowanych.
  
 
Cytat:
2009-01-31 18:12:22, dziki-toy pisze:
Witam! Miałem dziś dziwne zjawisko z moją Toyotą Corollą 1.4 4E-FE 1997r. A mianowicie gdy ją dziś odpaliłem dowlokła się z obrotami opornie, wydając dziwne popierdywanie do ok. 1400obr/min i zdechła. Więc ponownie zaczołem ją kręcić a ona nic, podczas przekręcania kluczyka gdy zapalają cie kontrolki na desce, nie zapalała się kontrolka smarowania silnika (kapiąca olejarka). Sprawdziłem poziom oleju i był pod max kreski czyli tyle co miałem wczesniej. Więc dalej kręcę i tak za 4 razem odpaliła, na początku wolno niepewnie aż się rozkręciła. Zgasiłem ją i przękręcam ponownie wtedy już zapałiła się kontrolka oleju i normalnie odpaliła.


Jak dla mnie to wygląda trochę tak jakby nie dostawała paliwa. Może bak się zapowietrzył czy coś takiego.
  
 
Zbiornik paliwa mam w 3/4 pełny więc nie powinno się zapowietrzyć.
  
 
Miała po prostu chwilę słabości i nie warto się tym przejmować.
  
 
Dziś odpaliła bez problemu. Nurtuje mnie jednak czemu wtedy tak zastrajkowała i co może się stać w niedługiej przyszłości?
  
 
Witam,

Moja podnosi mi tak ciśnienie od kilku lat ( raz na 2-6 miesięcy ).
Objawy:
1. Nie odpala za pierwszym razem (wtedy i tylko wtedy),
2. Za drugim (rzadziej trzecim) silnik odpala już po poszczeniu kluczyka, gdy obroty nadane przez rozrusznik spadają, powoli (2-3s) wchodzi na normalne obroty, szamocząc się pod maską.
Spostrzeżenia:
1. Nigdy tak nie robi na zimnym lub gorącym silniku, zazwyczaj po ok. 1-godz. postoju.
2. Zazwyczaj w wilgotne (deszczowe lub roztopowe dni).
3. Nieświecących kontrolek nie zarejestrowałem.
Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Zawsze po odpaleniu pracuje już normalnie. Dobrze że powstał ten wątek. Może ktoś rozwiąże tę zagadkę.
Pozdro
  
 
Cytat:
2009-02-11 12:09:06, CarinowiEc pisze:
Witam, Moja podnosi mi tak ciśnienie od kilku lat ( raz na 2-6 miesięcy ). Objawy: 1. Nie odpala za pierwszym razem (wtedy i tylko wtedy), 2. Za drugim (rzadziej trzecim) silnik odpala już po poszczeniu kluczyka, gdy obroty nadane przez rozrusznik spadają, powoli (2-3s) wchodzi na normalne obroty, szamocząc się pod maską. Spostrzeżenia: 1. Nigdy tak nie robi na zimnym lub gorącym silniku, zazwyczaj po ok. 1-godz. postoju. 2. Zazwyczaj w wilgotne (deszczowe lub roztopowe dni). 3. Nieświecących kontrolek nie zarejestrowałem. Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Zawsze po odpaleniu pracuje już normalnie. Dobrze że powstał ten wątek. Może ktoś rozwiąże tę zagadkę. Pozdro


Może czas zmienić kopułkę i palec rozdzielacza.
  
 
A co z tą kontrolka poziomu oleju. Czemu przez czas ok. 5 min podczas rozruchu się nie świeciła?
  
 
często mi się zdarza, że po zgaszeniu silnika i ponownym przekręceniu kluczyka do pozycji "on" kontrolka przez jakiś czas nie świeci więc chyba nie ma się czym przejmować
  
 
Cytat:
2009-02-11 17:58:15, dziki-toy pisze:
A co z tą kontrolka poziomu oleju. Czemu przez czas ok. 5 min podczas rozruchu się nie świeciła?


kapiąca olejarka to kontrolka ciśnienia a nie poziomu oleju. Poziom oleju to olejarka pod którą jest widoczna fala. Także możliwe że po prostu ciśnienie było odpowiednie po pierwszej próbie odpalania i dlatego ta lampka później się już nie zapalała.
  
 
Myślę że gdyby to była kopułka lub palec rozdzielacza to problem by narastał (zdażałby się coraz częściej) a tak nie jest! Ponadto miałbym takie same problemy niezależnie od temperatury silnika. Dlaczego odpala dopiero po odcięciu zasilania rozrusznika (w dodatku tylko w szczególnych warunkach)? To jest kluczowe pytanie!
Czy ktoś ma może jeszcze jakąś teorię?
Pozdro
  
 
Cytat:
2009-02-13 11:43:50, CarinowiEc pisze:
Myślę że gdyby to była kopułka lub palec rozdzielacza to problem by narastał (zdażałby się coraz częściej) a tak nie jest! Ponadto miałbym takie same problemy niezależnie od temperatury silnika. Dlaczego odpala dopiero po odcięciu zasilania rozrusznika (w dodatku tylko w szczególnych warunkach)? To jest kluczowe pytanie! Czy ktoś ma może jeszcze jakąś teorię? Pozdro


Szarpanie silnika o którym piszesz to jak dla mnie typowy objaw braku iskry na którymś z cylindrów. Ponieważ sam wcześniej napisałeś:

Cytat:
2. Zazwyczaj w wilgotne (deszczowe lub roztopowe dni)


to elementem który zwykle jest na wilgoć wrażliwy jest właśnie palec z kopułką. To także może wyjaśniać dlaczego to zjawisko nie jest niezależne od temperatury silnika (jak jest ciepły to już nie jest mu mokro ). Problem może i narasta ale pytanie jak szybko. Ile lat trwało zanim się pojawił?

Na Twoim miejscu zdjąłbym kopułkę i pooglądał jak mocno są wyrobione styki. Zobaczycz czy warto ją zmienić.
  
 
Nie czytasz uważnie Pigletto i cytujesz tylko fragmenty mojej wypowiedzi, które pasują do twojej teorii, bagatelizując całkowicie pozostałe opisane czynniki czy spostrzeżenia.
Silnik "rzuca" się ponieważ odpala przy bardzo małej prędkości obrotowej wału. Ale zgodzę się z Tobą, że przyczyna njprawdopodobniej leży po stronie elektryki lub może elektroniki.
Pozdro
  
 
Cytat:
2009-02-13 18:16:31, CarinowiEc pisze:
Nie czytasz uważnie Pigletto i cytujesz tylko fragmenty mojej wypowiedzi, które pasują do twojej teorii, bagatelizując całkowicie pozostałe opisane czynniki czy spostrzeżenia. Silnik "rzuca" się ponieważ odpala przy bardzo małej prędkości obrotowej wału. Ale zgodzę się z Tobą, że przyczyna njprawdopodobniej leży po stronie elektryki lub może elektroniki. Pozdro


Bo to tylko teoria, która ma słabe strony
  
 
Cytat:
2009-02-11 12:09:06, CarinowiEc pisze:
Witam, Moja podnosi mi tak ciśnienie od kilku lat ( raz na 2-6 miesięcy ). Objawy: 1. Nie odpala za pierwszym razem (wtedy i tylko wtedy), 2. Za drugim (rzadziej trzecim) silnik odpala już po poszczeniu kluczyka, gdy obroty nadane przez rozrusznik spadają, powoli (2-3s) wchodzi na normalne obroty, szamocząc się pod maską. Spostrzeżenia: 1. Nigdy tak nie robi na zimnym lub gorącym silniku, zazwyczaj po ok. 1-godz. postoju. 2. Zazwyczaj w wilgotne (deszczowe lub roztopowe dni). 3. Nieświecących kontrolek nie zarejestrowałem. Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Zawsze po odpaleniu pracuje już normalnie. Dobrze że powstał ten wątek. Może ktoś rozwiąże tę zagadkę. Pozdro


Sprawdz masy z akumulatora na bude i na silnik,zwlaszcza ta na bude,jak jest slaba to rozrusznik robi takie spadki napiecia ze nie starcza na prace komputera.Zrob tez test rozruchowy akumulatora.
  
 
Dzięki wielkie!
Pozdro
  
 
Mam podobną toyotkę z takim samym silnikiem.Robi mi takie numery co jakiś czas.Wymieniłem kopułkę ,palec rozdzielacza ,kable ,świece, i nic niepomogło.Może ktoś rozwiązał ten problem . pozdrowionka wszystkim.