| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Nelson LOB NET MEMBER Omega A&B Wrocław | 2010-08-11 21:32:55 Witam.
W mojej Omedze pojawił się pewien problem, oczywiście wynikający z mojego niedopatrzenia. Typowy błąd blondynki, z uwagi na to, że benzyny używam jedynie do odpalania, w aucie zabrakło benzyny. Auto po zalaniu 10 litrów z kanistra, dalej nie odpala. Na kablach nie ma iskry. Na starym jak i nowym aparacie, iskra nie dochodziła do świec. Iskra dochodzi z cewki do aparatu. Palec rozdzielacza również został wymieniony na nowy oryginał Beru. Jest coś innego, co odpowiada za iskrę na świecach? Mój dziadek, który miał to auto wcześniej. Powiedział mi, że jak coś jest popsute w rozruszniku to auto nie odpali. Ponadto wykluczam kable, wątpię aby padły wszystkie w jednej chwili. Podmieniałem stare. Być może palec jest za daleko od tego dzyndzla wystającego z aparatu. Gdy wcisnę palcem ten dzyndzel przy kręceniu rozrusznikiem, prąd dochodzi kopiąc mnie w palec. Miał już ktoś podobny problem? Ręce mi już opadają. Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam Nelson Proszę przeniesienie tematu do duperelek. Mój błąd [ wiadomość edytowana przez: Nelson dnia 2010-08-11 21:34:00 ] |
Nelson LOB NET MEMBER Omega A&B Wrocław | 2010-08-17 19:44:47 Problem rozwiązany. Nowa cewka była wadliwa. |