Rozsadzone cylinderki tylne w Samarze

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Klubowiczów... już wszystko naprawione, ale podzielę się historyjką, która miała miejsce w sobotę. Otóż jechałem sobie ok. 50 km/h. Na szczęście nie miało to miejsca, gdy musiałem nagle hamować. Dojeżdżając do świateł wcisnąłem pedał hamulca i wpadł w podłogę.. wyszedłem i zobaczyłem, że z prawego tylnego koła leci obficie płyn hamulcowy. W niedzielę wziąłem się za naprawę. Miałem pod ręką w zapasie i cylinderki, i szczęki.. zauważyłem również wyciek na lewym kole. Po ciężkiej 2-dniowej męce (oczywiście śruby mocujące cylinderki się zastały i trzeba było tłuc młotkiem i meslem) poskładałem wszystko w całość i przyszedł czas na odpowietrzenie. Okazało się, że pedał cały czas wpadał w podłogę.. Diagnoza: uszkodzona pompa hamulcowa. Przezornie miałem w zapasie części również pompę wymontowaną ze sprawnej innej Samary. Podczas próby odkręcenia przednich odpowietrzników (od co najmniej 4 lat nie odkręcane) urwały się.. dobrze, że kolega był przytomny i odpowietrzyliśmy luzując i dokręcając elastyczny przewód. Jakoś raczył po 15 minutach walki puścić...
3 tyg. temu wymieniałem klocki hamulcowe (bez ingerencji w cylinderki przednie) i po wymianie pedał zaczął głębiej wpadać, ale nie zwracałem na to większej uwagi.. Jestem ciekaw, czy miało to znaczenie i skutkowało uszkodzeniem pompy, która rozsadziła cylinderki, czy jest to zbieg okoliczności i wszystkie te elementy szlag trafił bez ciągu przyczynowo-skutkowego
Teraz hamulce są tak mocne, że delikatne wciśnięcie powoduje pisk opon i szybkie wyhamowanie, co już od jakiegoś czasu nie miało miejsca...
  
 
jest to zbieg okoliczności

-----------------
АвтоBA3 непобедим, скрутим, склеим, полетим