boogie
LOB SYMPATYK
M6
warszawa | dzisiaj z rana, odwazac corkę do żłobka, postawiłem przed budynkiem samochód, zamknąłem go przekręcając odpowiednio kluczyk, czym uruchamia się autoalarm, ale kluczyk juz nie chcial wrocic do pozycji normalnej - pion, zostal w poziomie.
No nic, corke zostawilem w zlobku, wracam i zaczynam walczyc. Pomyslalem że otworze bagażnik, to wtedy odpuszcza wszystkie rygle. Otwieram bagażnik, a tam nic, zamek w pozycji poziomej nie pozwalał otworzyć drzwi.
Jakie było moje zdziwienie gdy po otwarciu bagażnika, po ok. 10s. odezwała się syrena autoalarmu. A ja stoję nad otwartym bagażnikiem - a tam dalej Bip Bip. A jest to okolica ambasad, jedna koło drugiej, holenderska, irlandzka, grecka, albanii i austrii. Także niezła poruta, zaraz mundurowi się zainteresowali, co za jeden.....
Tak więc przy wtorze alarmu w koncu otworzylem drzwi - sposobem banalnym. Trza przeczyscic to i owo....
PZDR |
;){kind=link}