mam pewna teorie na ten temat

w 127 fiaciku spotkalem sie z bardzo podobnym zjawiskiem, na wolnych bylo dobrze... a jak ruszylem z miejsca to po pol kilometra silnik dostawal zadyszki i zaraz gasl... tak jak u kolegi od 850 silnik i osprzet byl sprawny silnik zachowywal sie jakby nie dostawal paliwa.... u mnie przyczyna byla prosta... podczas robienia konserwacji przed zima zdjalem bak... dokladnie wyczyscilem i zalozylem zpowrotem dokladnie uszczelniajac wszystkie przewody, niestety bylem zbyt dokladny i zatkalem przewod odpowietrzajacy bak, taki cienki igielitowy przewodzik, skutek : w baku robi sie naturalne podcisnienie bo pompa paliwa zasysa paliwko do gaznika, przewod odpowietrzajacy ma za zadanie wyrownac to cisnienie wprowadzajac do baku powietrze w miejsce zuzytego paliwa, jesli mamy szczelny bak i korek paliwa oraz zatkane odpowietrzenie to w baku robi sie takie podcisnienie ze pompa nie jest w stanie zassac paliwa i silnik gasnie... na wolnych przy malym cisnieniu pompka jeszcze daje troche rady pompowac , po zwiekszeniu obrotow robi sie "wir

w baku ... ja wpadlem na to w trakcie tankowania na stacji...odkrecilem korek od baku i nie moglem go zdjac bo go przyssalo do uszczelki

po zalozeniu nowego wezyka odpowietrzajacego bak za49 groszy za metr z DHO

wszystko wrocilo do normy....
moze to jest przyczyna?