[2107] amorki - utwardzenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak utwardzić amorki w ładzie

[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2004-11-18 19:50:19 ]
[ powód edycji: Zmiana tematu na bardziej sensowny ]
  
 
Kurcze, chyba nie wspominalem NIGDY na tym forum, ( i chyba NIKT tego nie robił) ze jest tutaj wyszukiwarka.
Wiec ona tu jest

A ze swej strony - nawet nie wiem do ktorej lady.
Ale - oddac amory do regeneracji, jesli je tam zechca,to polepsza ich wlasciwosci, przerobia na otwierane(jesli juz nie sa), naleja ladny olej - o ile sa olejowe.

Mozesz rowniez otworzyc je sam - w zaleznosci od tego jaka maja konstrukcje - kluczem, albo wiertarka - pozniej zamienic olej na gestrzy i po sprawie - teraz tylko zatkac je na nowo.
No nie musze chyab wspominac ze olej musi miec dobre wlasciwosci, lacznie z temp. plyniecia w temperaturach zwlaszcza niskich- no i musi byc go tam odpowiednio duzo, ani za malko, ani za duzo - w sam raz.
Tabele na klubowej
  
 
Podłacze sie troche pod pytanie, czy ktoś z was nie orientuje się może czy amory przednie z Lady 2107 pasuja do Fiata 125 ?
Z góry dziękuje za odpwiedź
  
 
Oczywiscie,ze jest wyszukiwarka, ale np. nie zawsze tematy dobrze sa nazywane - jak np. szukajac tematu "halogeny" nikt nie pomysli nowy, ze trzeba tego szukac wpisujac "halogieny"
  
 
Ja zeby utwardzic Ladziarke 2107 wsadzilem do nie amory z Niwy (przod i tyl). Koszt w sumie za komplet to 180zl. Oplacalo sie W porownaniu do tego co bylo, teraz autko jezdzi jak ideal
 
 
Cytat:
2004-11-16 23:54:19, _Vincenzo_ pisze:
Ja zeby utwardzic Ladziarke 2107 wsadzilem do nie amory z Niwy (przod i tyl). Koszt w sumie za komplet to 180zl. Oplacalo sie W porownaniu do tego co bylo, teraz autko jezdzi jak ideal



Tylko bierz pod uwagę to że poprzednie amorki miałeś prawdopodobnie mocno zużyte (bo po co być wymieniał) i dlatego odczułeś znaczną poprawę. Śmiem twierdzić że gdybyś założył zwyczajne ale nowe i sprawne amorki to też byś był zadowolony.
  
 
No tak...ja tez musze cos ze swoja zrobic

Ale mam takie pytanie na marginesie - urwalo sie mocowanie amortyzatora - przez rdze i co teraz? tylko spawanie? I co zrobic z jazda? Problem mam taki w corsie - nie w ladzie No ale moze mial juz ktos taka sprawe? Dziura jest gdzies na wielkosc rozlozonej dloni
  
 
a jeśli w corsie to możesz spokojnie zepchnąć ją do wisły...
no jasne że spawanie, super glu może nie złapać...
  
 
Ja utwardzam w taki sposób.
Na górze amortyzatora wiercę dwie dziurki, jedną do spuszczenia oleju, drugą do odprowadzania powietrza. Następnie zlewam olej z amortyzatora, wlewam tę samą ilość MOTODOCTORA, nie ma on tendencji pieniących na krótkich nierównościach. Zaspawuję obie dziurki. Amortyzatory muszą mieć sprawne tłoczki, nie mogą pracować skokowo. Działa to w amortyzatorach jednostronnego jak i dwustronnego działania.
  
 
Cytat:
2004-11-17 08:31:40, Góral pisze:
a jeśli w corsie to możesz spokojnie zepchnąć ją do wisły... no jasne że spawanie, super glu może nie złapać...


No pewnie masz racje...

Co kropelka sklei sklei tego zadna sila nie odkleii
  
 
amorki w ładzie 2107
  
 
Cytat:
2004-11-17 00:03:41, andrzej_krakow pisze:
Tylko bierz pod uwagę to że poprzednie amorki miałeś prawdopodobnie mocno zużyte (bo po co być wymieniał) i dlatego odczułeś znaczną poprawę. Śmiem twierdzić że gdybyś założył zwyczajne ale nowe i sprawne amorki to też byś był zadowolony.



No fakt. Jak wyjalem tylne amorki to mozna je bylo dwoma palcami kazdej reki rozciagac. Po prostu chodzily latwiej niz pompka do roweru
 
 
Jeżeli masz nie zużyte tłoczki, to jeszcze z nich zrobiłbym Ci porządne amorki.
  
 
Cytat:
2004-11-20 13:50:58, moch pisze:
Jeżeli masz nie zużyte tłoczki, to jeszcze z nich zrobiłbym Ci porządne amorki.


Mochu, a w jaki sposób obliczasz jednakową progresję tłumienia w takich domowym sposobem utwardzanych amortyzatorach? Bo jeśli robisz to "na oko" to ja nie chciałbym na takim zawieszeniu jeżdzić.



[ wiadomość edytowana przez: andrzej_krakow dnia 2004-11-20 14:08:25 ]
  
 
i skad olej ?Jaki? I w ogole.. Na jakiej podstawie wszystkie kola beda mialy potem taki sam nacisk