MŁOT UDAROWY W ZAWIESZENIU PRZEDNIM

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Miałem ostatnio problem z "młotem udarowym "w zawieszeniu przednim prawa strona.Przy skręcie w lewo wrażenie było takie jak by miało koło przynajmniej odpaść(zaznacze że objaw narastał przez ostatnie 3000tys km).Wziąlem się w końcu za to i.....?Na początek wymieniłem łożysko bo było to najbardziej prawdopodobne ,a przy okazji piastę bo stara wykazywała oznaki zużycia ,zmontowałem wszystko wyjechałem na rondo i.....hrrrrrrrry .Następnie do spółki z pierwszym mechanikiem ,wymyślił że może to przegub(miałem wątpliwości bo przegub trzeszczy przy skręconych kołach ,a tu trzeba było jechać dynamicznie po rondzie np.)pożyczyłem całą półośkę na szrocie i sobie wymieniłem zmontowałem do kupy ,wyjechałem na rondo i........hrrrrrrry.Zmieniłem koło na zapasowe bo może..?....i hrrrrry.Następni dwoje mechaników nr 2 i 3 wsadzili łby pod maskę i przeglądneli mi poduszki na silniku ,wszelkie możliwe miejsca tarcia w układzie hamulcowym,poodginali wszelkie blachy i plastiki....wyjazd na rondo i.....hrrrrry. Olałem więc mechaników (odjechałem od nich z nową poduszką pod skrzynię biegów ,ale nie zmieniałem jej bo była na mj gust dobra).W akcie desperacji pojehałem do DAEWOO mistrz wsiadł do esperaka nakręcił kółek na placu spalił ze dwa litry gazu ,wysiadł rozłożył ręce i pojęcia powiedział.Umówiłem się z nim na dokładny przegląd i więcej się tam nie pokazałem.Usiadłem w domu przy stole wypiłem dwa piwa i stwierdziłem ,że przecież cudów niema.Zlazłem na parking podlewarowałem auto ,potem silnik i zacząłem przeglądać czy koła pasowe nie trą o podłużnicę,ale nic.Sprawdziłęm jeszcze raz poduszki mocujące silnik ,które sprawdzali mechanicy nr 1i2....i znalazłem ,że poduszka na prawej podłużnicy patrząc z kabiny auta była lekko naderwana......pojechałem do daewoo wymieniłem tą pod skrzynię biegów na tą na podłużnicy zmontowałem wszystko do kupy wyjechałem na rondo i.......................... CISZA!!!!!!!! Wewnętrzna część poduszki jest tak blisko podłużnicy że jak tylko jest ona choć trochę niesprawna ,naciągnięta to przy zakręcaniu silnik przesówa się i napie.......la w podłużnicę a drgania przenoszą się na zawieszenie ,że masz wrażenie ,że za chwile ci się koło urwie. Napisałem się jak głupi ,ale było to bardzo wku.......ce doświadczenie w moim życiu mechanika samochodowego na szczęście zakończone sukcesem ,a przy okazji prawie nowym zawieszeniem z prawej strony bo przy okazji wymieniłem sobie sworzeń dolny i końcówkę kierownicy.

[ wiadomość edytowana przez: zool07 dnia 2004-12-03 22:10:35 ]
  
 
Bardzo fajny opis rzadkiego przypadku. Niestety tak bywa, że jesteśmy skazani tylko na siebie w eliminowaniu "dziwnych" przypadków i czasami nie ma na kogo liczyć.
Gratuluje wytwania w zdarzeniu.