No i zarobiłem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wstawiłem kluskę na wymianę termostatu (pół silnika do rozebrania więc oddałem auto). Po zmontowaniu (byłem przy wkręcaniu ostatnich śrubek) odpalają auto.... i jak nie zacznie nap... okazało się wpadła im śrubka M6 gwint 10mm długości, ot takie małe cuś. Ale ja jestem gotów zabić człowieka, jakie rokowania? Mam go tłuc czy czekać aż rozbiorą głowicę i powiedzą co zjeb..li?
sorki za język ale szlag mnie trafia nawet w trakcie pisania
Jak myślicie ? zatłukło kilka razy i nie wiem czego się spodziewać : tłok, głowica, zawory?
jakies pomysły?

napisałem jaka śrubka bo takiej własnie im zabrakło a wiem na pewno ze byly wszystkie

[ wiadomość edytowana przez: katanos dnia 2008-07-30 10:46:55 ]
  
 
Nad tłok wpadła? Niech na koszt własny zdejmą głowicę, zmienią wszystkie uszczelki na nowe. Jak krótko "chodziło" może szkody są niewielkie.

WSPÓŁCZUJĘ
  
 
Cytat:
wstawiłem kluskę na wymianę termostatu (pół silnika do rozebrania



Nie przesadzaj....

Cytat:
jakie rokowania?

jakto jakie? , zawory na tym cylindrze pogięte, być może prowadnice do wymiany, obróbka gniazd, docierka i planowanie głowiczki
  
 
Z ostatniej chwili. Silnik rozłożony i w końcu widać skutki, srubka mniejsza niz myślałem (m4 a gwint 4mm) nie mam pojhęcia skąd taka się wzięła. Tłok ma widoczne dwa małe odciśnięcia na płaszczyżnie i co za tym idzie głowica również posiada takie znaki. (musiała sięta śrubka przykleić) Jutro zawory idą na kontrolę i jeśli wynik testu będzie pozytywny to ostanie się na wygładzeniu zadziorków na tłoku i wymianie uszczelki pod głowicą.
Jak tak dalej będzie to jeszcze będę gotów uwierzyć że te silniki są niezniszczalne
  
 
Bo MV6 jest jak Tommy Lee Jones w ściganym-NIEZNISZCZALNY