Nie pijcie przed jazda...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie pijcie przed jazda i uważajcie jak jeździcie... To moze być każdy z nas.
  
 
Qlogic wywal ten link !!!

Widziałem go przedtem, i to straszne co się stało tej dziewczynie. Więc jak ktoś jest mało odporny na takie coś (widok okaleczonej dziewczyny po wypadku) niech nie wchodzi.
  
 
No wlasnie chcialem zmienic mojego posta i moim oczom ukazalo sie okienko z dziwnym i niezrozumialym dla mnie napisem: "Nie możesz edytować postu, do którego odnoszą się kolejne wypowiedzi w wątku. W sprawie edycji tego postu musisz skontaktować się z moderatorem." - dlaczego?
  
 
To pewnie jest zabezpieczenie, aby nie można było usuwać postów po tym jak kogoś się np: obrazi, czy coś w tym stylu.

Ten link, na innych stronach był szybko blokowany...

Zagazowany=uradowany !!!

Szerokiej drogi !!!



[ wiadomość edytowana przez: Zoltar dnia 2003-03-16 19:21:58 ]
  
 
Dlaczego wywal ???
Bardzo dobrze że się tu znalazł !!!
Niech to będzie przestrogą dla innych jak ludzka głupota (jazda po pijaku) może zniszczyć życie !!!
Historię tej dziewczyny znam od roku - mam nawet na kompie filmik reklamowy z jej udziałem, który był emitowany w telewizji pt: "DONT DRINK AND DRIVE"
  
 
Łukasz masz rację, ale trzeba napisać co jest w linku, bo ktoś nieprzygotowany może być w szoku...
  
 
Oj tam, nie przesadzaj - na forum mamy samych twardych facetow i nikt mdlec chyba nie bedzie. A szok jednak najlepiej przemawia do ludzi... Sam widzialem w Warszawie dwa razy taka dziewczyne, ktorej twarz wygladala (przepraszam za porownanie) jakby miala ja oblepiona plastelina... Nie widzialem ani kawalka normalnej skory, oczy tez wygladaly bardzo nienaturalnie. Przerazajacy widok... Tak niestety wyglada ludzkie zycie i nie mozna sie przd nim schowac, ani udawac, ze jest inaczej.
  
 
Ja też popieram opinie Łukasza, zostawić ku przestrodze, bo widok tej zmasakrowanej dziewczyny powinien dać każdemu do myślenia. I nie mam tu na myśli tylko fakt że nie powinno się wsiadać do samochodu "na gazie" ale i to (uwaga tutaj trochę pozrzędzę) że wg mnie niekórzy z nas jeżdżą bez wyobraźni (ile fabryka dałą - 170 km po mieście lub 200 po naszych dziurawych dwupasmówkach) a efekty takiej jazdy mogą być takie jak ostatnio w Warszawie. Nie twierdzę że jestem święty, bo też robie czasem takie rzeczy że włosy mi na głowie dęba stają (te co zostały )ale myślę że warto się zastanowić, skoro nie zależy nam na własnym życiu to może na życiu innych.
  
 
Zgadzam się z Tomkiem L. Co prawda ludzie jezdzący z nadmierną predkością, którzy ucierpieli w wyniku wypadku drogowego niewiele mnie obchodzą - w koncu sami zgotowali sobie ten los - choc i tak chore kasy wyłożą na ich leczenie z pieniędzy podatników. Z drugiej strony często ofiarami szaleńców są osoby ktorzy prawidłowo poruszały się po drogach, a ich pechem było to że znaleźli się w tym samym miejscu i czasie co psudokierowca w swoim bolidzie - przykład patrz wyżej. A juz tego typu zachowań tolerować nie mozna. Co prawda wypadek komunikacyjny nawet z ofiara smiertelną jest zawsze przestepstwem nieumyslnym choć najczesciej z umyslnym naruszeniem zasad przewidzianych w prawie o ruchu drogowym to zawsze rodzi się jednak pytanie czy sprawca jednak przekraczajac dozwolona predkość i w wyniku tego doprowadzając do czynu zabronionego - wypadku - nie godził się na ten skutek.
Mam tylko jednak nadzieję, że Ci wszyscy chwalacy się swoimi "osiagnieciami" to w wiekszości gawędziarze chcacy rozbudowac własne ego, bo przecież nikogo o głupotę nie posadzam.