Ciepło się robi a tu......???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Żyźń parchataja inaczej tego nie da się powiedzeć. Mam problem ichciałbym się spytać szanownych kolegów być może ktoś z was już został tak niemiło doświadczony. Ale do rzeczy. Ze dwa tygodnie temu byłem na myjce i niestety nie spojrzałem w odprowadzenia wody, które były zapchane woda wlała mi się do środka przez wentylację do środka. Efekt tego przestała mi chodzić prawa szyba. Po dwóch dniach zaczęła chodzić. Wysuszyłem w środku samochód i po czasie znowu przestała chodzić. A trzy dnie temu obie przestały działać. No i mam w zwiazku z tym pytanie. Czy ktoś mial podobną sytuację z góry dzięki za pomoc. Tymczasem idę z miernikiem sprawdzać elektrykę. Mam złe przeczucie że ten układzik tranzystorowo -diodowy padł.

Pozdrawiam
  
 
Ja przerabiałem ten problem 2 lata temu. Z niewiadomych przyczyn w czasie deszczu lub po myciu wentylator zasysał wodę do wnętrza i robił kałuże pod nogami pasażera, a nawet czasem lał mi na buty. Trochę trwało zanim zorientowałem się, że w komorze, z której filtr kabinowy zasysa powietrze wożę kilka litrów wody. Przyczyną był zapchany liśćmi odpływ.

Na szczęście u mnie nie ma z tego powodu żadnych uszkodzeń, więc nie potrafię Ci podpowiedzieć w tej kwestti.

Przestroga dla posiadaczy B: warto sprawdzić drożność odpływów wody, zwłaszcza z prawej strony samochodu. O ile pamiętam, z komory filtra kabinowego biegnie spłaszczony, gumowy wąż aż do prawego nadkola. Ma on długość kilkunastu cm i w pewnej szęści prostokątny przekrój o szerokości 3-4 cm. Jesienne liście kochają go

Nie piszę o A, bo nie wiem jakie tam jest rozwiązanie.