pytanie - co sądzicie o następującym zachowaniu silnika.... Przez 2 miesiące paliła mi się lampka kontrolna silnika (że niby czas do serwisu), ale w serwisie co zreperowali to znów się zapalała. Samochód jeździł. Nic się nie działo. Więc odpuściłem sobie walkę z kontrolką. Przedwczoraj lampka samoczynnie się wyłaczyła w trakcie jazdy. O dziwo - samochód nabrałw igoru, stał się zrywniejszy (mam 1.8T - zaczałem czuć turbinę

. Ale wieczorem podczas jazdy na poziomie 130-150 km/h zauważyłem, że spalanie jest nierównomierne, spada dynamika, że cos dziwnego się dzieje. Kilka minut później obroty wolne zaczęły lekko wariować, a samochód na osiedlowej drodze przy prędkości 30-40 km/h odłączył wspomaganie kierownicy i hamulca (hamowałem ręcznym!). Brrr!!! Dziś rano gdy odpaliłem maszynę to przez pierwsze 2 minuty obroty wariowały (od 600 do 2000 obrotów, wahlowanie, skoki, głośno) potem niby się uspokoiło, ale wóz jest mułowaty, nie reaguje na pedał gazu, tak jakby dłwai się i nie ma dynamiki. Czy mieliście coś takiego? Normalnie boję się jeździć ;-((((