Dalsze problemy z inst LPG CC 900

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
dzieki za szybkie odpowiedzi. Zaczne od tego ze silnik dochodzi do 90 stopni jak stoje w korku a tak trzyma mi temp 60 - 70 stopni i tezrzadko tak jest, podobno 90 to min. ostatnio dowiedzialem sie ze to moze termostat nie trzyma badz uklad zaplonowy jakas kopulka itd. (dla mnie czarna magia). instalacja jest na gwarancji wiec sam nie grzebie juz przestalem jezdzic w serwis i robic z siebie pajaca co mi ustawia spale tak ok 9l zatankuje drugi raz i spala jak smok musze sprawdzic auto pod wzgledem technicznym. co do filtra powietrza to podobno jest do wymianyswiece nowe, kable tez ale ja jestem tylko studentem i wiecie bez wiekszego dochodu (wiem filtr nie jest drogi wynika to takze z mojego lenistwa ze go jeszcze nie wymienilem) wymiana innych czesci jest dla mnie momentami niemozliwa albo musze czekac na wplyw jakiejs kaski. jeszcze cos jak przelaczam na benze to strasznie szarpie i musze mu porzadnie wcisnac zeby dobrze pociagnal i zaczal normalnie jechac pozatym na benzie jest ok wczoraj nabilem mu 13 litrow i silnik mial caly czas ok65 stopni nawet przy lekkim przyspieszeniu wrzuceniu na luz poprostu traci moc i gaśnie. w fakturze mam wypisane: reduktor tomasseto asteri, zbiornik toroidalny zawor toroidalny omb.zachcialo mi sie CC jezdzilem malcem i wszystko bylo ok dziekuje za rady mam nadzieje ze jeszcze ktos wspomoze dobra rada. sorki za bledy spieszylo mi sie czekam na odpowiedzi pozdrawiam wszystkich
  
 
No więc tak, nie trzymanie temp. jest najczęściej spowodowne zawieszeniem się termostatu (cały czas otwarty), w związku z tym radziłbym wymienić termostat, bo niedogrzanie silnika też nie jest dobre dla niego. Kopułka rozdzielacza z temperaturą ma niewiele wspólnego, co najwyżej do szarpania autem (wypadające zapłony, ale nie przy przełączaniu na benzynę).
Sprawa druga, raz spalanie ok. a raz jak smok, może świadczyć o zamarzaniu parownika spowodowanego jego niedogrzaniem. Więc albo się zapowietrza, albo gdzieś jest przytkany obieg. Sprawdź od czasu do czasu czy parownik nie jest oszroniony, jeśli tak to zamarza i wtedy będzie palił jak smok. Sprawdź poziom płynu chłodzącego (czy jest w normie), jeśli jest ok. to zobacz czy na wierzchu nie widać tłustych plam i po lekkim przegazowaniu nie robi się "gejzer" w zbiorniczku (przedmuch spowodowany uszkodzeniem uszczlki pod głowicą i kompresja z silnika wali do obiegu płynu) Jeśli jest przedmuch to parownik może się zapowietrzać i kupa. Jak wszystko jest ok. to trzeba sprawdzić czy obieg płynu w parowniku jest wystarczający. Ale niestety jeśli jesteś (jak piszesz) zielony to bez wizyty u mechanika i gazownika pewnie się nie obejdzie. Możesz też podjechać do jakiegoś mechaniora, żeby sprawdził kompresję w cylindrach, jak jest przedmuch na uszczelce głowicy to na jednym lub dwóch garach kompresja będzie wyraźnie niższa od pozostałych.
Szarpanie przy przejściu na benę może powodować zalany gazem silnik, który dodatkowo dostaje jeszcze dawkę benzyny. Przy ostrej przygazówie szybciej wypalasz nadmiar paliwa i dlatego jest lepiej.