Mam pytanie

do szanownych forumowiczow.Czy podczas skladania parownika ktory zostal rozebrany na czynniki pierwsze,nalezy uzyc jakiegos "uszczelniacza"np.silikonu lub jakiegos innego specjalnego specyfiku,czy nie.Czy po prostu jak wszystko jest dokladnie wyczyszczone to zakladam poszczegolne elementy ,skrecam i gotowe.A jak bedzie gdy zostanie uzyty element ktory juz pracowal w parowniku (np.membrana) i jest dobry?czy tu sie czyms smaruje czy nie?.
Bardzo prosze o odpowiedz.