MotoNews.pl
  

Oma wybuchla

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj przy 190 nagle wskazowka wskoczyla mi na maxa, myslalem ze po chwili spadnie, ale gdy trzymala sie dobra minute zjechalem na pas awaryjny.Okazalo sie ze woda sie gotuje ups.. tzn te resztki co pozostaly bo wekszosc wywalilo przez zbiornik wyrownawczy.Wisko padlo. Pozatym przy wlaczonym ogrzewaniu na maxa dmucha na zimno na co stawiacie?? pompa tez padla? Wrocilem do domu na lawecie(ADAC) Dzis zapalilem silnik doszedl do 95stopni woda w zbiorniku zimna, i nie katowalem go wiecej.Totalna padaka.zamowilem juz wisko pompe i termostat. Pozostaje obejrzec sie za uszczelka pod glowice bo mysle ze i ona nie przezyla tego...
Pozdrawiam,
eisvogel.
  
 
Pewnie tylko pompa wody padla. Ja tak mialem jak jezdzilem z zerwanym paskiem klinowym. Po 3 kilometrach mialem juz na wskazowce silnika prawie 100 stopni. Raz doszedlem chyba nawet do 105 stopni, bo musialem dociagnac do domu. Objawy: nagle strasznie stracila moc - chyba komp odlaczal juz podawanie paliwa wzgledem wcisniecia pedalu gazu a zaczynal dawkowanie minimum. Natomiast to co bylo chwile pozniej: ze 105 po zgaszeniu i tylko wlaczeniu zaplonu po polowie minuty juz bylo 103, potem minuta i bylo juz ponizej 100, kilka nastepnych minut i wskazowka wskazywala juz prawie 90 stopni. Bez pompy zaczela sie chyba gotowac woda jedynie w tym miejscu gdzie byla najbardziej ogrzewana. Tuz obok byla chyba juz spora roznica w temperaturze, co by tlumaczylo bardzo szybki spadek wskazywanej temperatury gdy zaczelo nastepowac jej mieszanie bez kolejnego podgrzewania.
Oczywiscie najwazniejsze to nie odkrecac w takim momencie korka od ukladu chlodzenia, bo bedzie kataklizm.
Termostat masz najprawdopodobniej sprawny. Moj jest do dzisiaj