 brunner Megane 2ph2 grandtour Police | witam,
sprawa wygląda nastepująco:
zgłosiłem szkodę pochlapania samochodu kwasem (tzw. kwaśne deszcze) u mnie przed firmą - to normalne bo firma z branzy chemicznej.
Rzeczoznawca Warty zakwalifikował całe nadwozie do malowania plus szyby i elementy plastikowe nadwozia do czyszczenia.
To wszystko wycenili na 2,5 tys pln.
Rczeczywisty koszt pomalowania całego auta to ok. 7 tys. (mogę wybrać dowolny warsztat)
Mam 2 opcje do wyboru:
1) Biorę kasę do kieszeni i ta tym koniec
2) Maluję samochód na koszt Warty, wcześniej jednak muszę odwołać się od kwoty czyli:
a)wziąść kalkulacje kosztów z warsztatu w którym chcę malować auto np. na 7 tys pln
b) odwołać się w Warcie i dokonac cesji
c) Warta bezgotówkowo rozlicza się z warsztatem a ja mam pomalowany samochód
z tym, że ja nie chcę go malować a dostać więcej niż te 2,5
w związku z ty pytanie: co powienienm zrobić
babka z Warty powiedziała, że musiałbym szczególnie uzasadnić, dlaczego należy mie się więcej kasy, dodam, że oni zawsze mogą użyć argumentu to pomaluj Pan sobie samochód
dziwne ale wygląda, że warta woli wyłożyć 7 tys na pomalowaniwe a nie chce mi dodac kasy do tych 2,5 tys
chyba, że babka z Warty ściemniałą i np. po przedstawieniu kalkulacji z warsztu mogę rozliczyć się gotówkowo lub zażadąc zwiększenia wypłaty odszkodowania
proszę was o radę, ew. jakich argumentów użyc podczas odwoływania
z góry dzięki za odpowiedzi
|