Witam.
Mam u siebie w Vectrze z silnikiem c20ne instalkę Elpigaz Leonardo 01 z reduktorem Emmegas i tradycyjnym mikserem,a raczej "palnikiem turystycznym"

wstawionym pomiędzy filtr powietrza a przepływkę.
Kupiłem jednak mikser strumieniowy od Rybackiego
https://images3.fotosik.pl/90/dae2755390109076.jpg
,gdyż doszły mnie słuchy,że można za jego pomocą bardzo poprawić jakość instalki II-gen. (na różnych forach miłośników pewnych aut ludzie to chwalą) Już na pierwszy rzut oka widać,że znacznie mniej zwęża on dolot w porównaniu z "palnikiem" co ma być jego atutem - poza tym,że podaje gaz centralnie w dolot i to z zawirowaniami,by się lepiej mieszał,a nie po jego ściankach jak "palnik" i do tego statycznie. Ponadto zarówno producent,jak i osoby które go używały zalecają by montować go przy kolektorze,zaraz przy przepustnicy,a nie jak to ma miejsce u mnie daleko za przepływką. Tak też uczyniłem. I tu zaczęły się schody...
Po założeniu cuda od Rybackiego "na przepustnicę" (nie tykając wcześniejszych nastawów reduktora) auto na gazie pracuje jedynie od 3tys rpm wzwyż.Poniżej po prostu gaśnie. "Dołu" nie ma.Warto zauważyć,że na strumieniowcu zamykam obrotomierz w mgnieniu oka,zupełnie jak na benie (strzałka ma takiego buta i pęd że prawie łamie bolec ograniczający hehe) no ale ta dziura poniżej 3000rpm... ? Co nieco mi przychodzi do głowy,że mój reduktor ma zapewne ustawioną czułość membrany na spore podciśnienie w dolocie etc ("palnik") i trzeba by pewnie tę czułość zmienić,jak sądze.Mam tam pewne swoje teorie,ale najchętniej bym zasięgnął rady/sugestii kogoś z was jak to wyregulować? Czy jestem w stanie zrobić to sam? Czy muszę jechać do gazowników na "podpinkę" (do portfela również

)
Dajcie jakieś "tłuste" posty,bo po głowie mi chodzi żeby to zrobić koniecznie