Yellow Submarine

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj przez Śląsk przeszła anomalia pogodowa bo burza to to na pewno nie była, jechałem akurat autem kiedy się to zaczeło, widoczność spadła do może 30 cm. Jakimś sposobem uciekliśmy z drogi na stacje paliw więc mam "tylko" pogniecioną maskę w kilku miejscach o dziwo dach i szyberdach bez śladów bombardowania gradem srednicy kilku cm. W drodze powrotnej Oma prawie utonęła w wodzie siegającej ponad listwy ozdobne ale jakoś dojechaliśmy do domu, dziś cały dzień czyściłem auto z liści, traw i całego tego syfu. Zastanawia mnie jaktam auta innych mieszkańców Śląska, czy też było tak ciężko.
  
 
ja tez jechalem w szyczytowym momencie ale u nas tylko deszcz padal zadnych innych "kamyczkow" ale z ta widocznosci to masz racje 30cm


ale wczoraj mialem tez duze szkody spalil mi sie twardziel w kompie i wszystko poszlo sie jeb.....