| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
syd Tychy | 2010-12-31 02:04:03 i w moim przypadku też pewnie przyblokował się jakiś zaworek który nie puszczał lub przepuszczał zbyt wielkie ciśnienia ,fakt że nie dodałem tego że obmywałem silnik benzyną ekstrakcyjną ponieważ był oblany olejem(nieciekawy dostęp do wlewu oleju centralnie nad pompą wspomy) i że w 3s-fe tych podciśnień jest sporo to i sterowników(elektro-zaworów) pewnie też ,i jeden jest pod kolektorem ssącym i on też ma taką budowę jak te od sterowania turbiną w 1cd-ftv,taki filterek,może go zalałem tą benzyną i nie pracował prawidłowo,ale nie jestem pewny czy on ma coś wspólnego ze wspomaganiem,ale wezmę literaturę i będę studiował bo wyniki bardzo mnie ciekawią,jak coś będę wiedział to się podzielę.pozdrawiam. |
marcinm TOYOTA MANIAK ... | 2010-12-31 03:26:21 Moje ulubione usterki : nie wiadomo kiedy, nie wiadomo co, nie wiadomo z jakiego powodu, naprawia się samo, i powraca nie wiadomo kiedy, i nie wiadomo z jakiego powodu
Przy takich tolerancjach, jak są na tym zaworku, to wystarczy byle paproch [ wiadomość edytowana przez: marcinm dnia 2010-12-31 03:27:35 ] |
Perzan TOYOTA MANIAK ST191L-DWMNKW Kraków | 2010-12-31 08:39:09
Niee, w tym silniku wspomaganie jest proste jak budowa cepa Jedyne podciśnienie jakie idzie do pompy to zaworek dawkujący dodatkowe powietrze w kolektor przy zwiększonym obciążeniu, ale to absolutnie nie ma wpływu na siłę działania wspomagania. To właśnie ciśnienie z pompy otwiera tenże zaworek i silnik łapie trochę ekstra powietrza. Można spokojnie odpiąć te dwa wężyki, połączyć je ze sobą "na krótko" albo zaślepić oba, a to nie wpłynie na jakość wspomagania. Jedynie na obroty. Spięte "na krótko" lub zostawione otware podniosą obroty, a przy zaślepionych silnik będzie delikatnie przyklękał z obrotami przy ostrym kręceniu kierownicą i tyle. Kiedyś na Chorwacji urwał mi się jeden króciec od tego zaworka i objechałem spokojnie mając te wężyki "połączone" kawałkiem patyka
Dobrze że wspomniałeś o myciu silnika. Po tej operacji to bym postawił na zaolejony pasek klinowy, który ślizgał, a z racji zawartości oleju nawet nie zapiszczał. Może sprawdź go w jakim jest stanie, ew. przemyj go samego w benzynce albo wymień. I przemyj koła pasowe. Naciągnięcie też nie zaszkodzi Nie wiem jak w Picnicu, ale np. w Carinie z 3S-FE dostęp do naciągu paska wspomagania jest prze...kichany i być może mechanicy często odpuszczają sobie ten temat.
Paproch w zaworku też jest prawdopodobny, ale moim zdaniem mniej. W zbiorniczku jest sitko, na którym grubsze śmieci się zatrzymają. Pozdro. |
syd Tychy | 2010-12-31 11:22:28 aż tak mocno to nie był silnik zalany żeby się pasek ślizgał,sam osobiście go ściągałem i kręciłem kółkiem pompy następnie zamontowałem z naciągnięciem(ja sobie nie odpuszczam)-pasek odpada w 100%. |