| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
leszek_espero LEGANZA 2000 AUTOMATIC polska kraków | 2010-03-14 16:44:56 Witam!
Posiadam daewoo leganze 2.0 16V 133KM ,gaz II generacji z BLOSEM i reduktor landi renzo se 81.Od dłuższego czasu mam problem z odpalaniem silnika po zgaszeniu go na gazie , tzn. jeśli odpalam go po krótkiej chwili to zawsze odpali dopiero za 2 , 3 razem , jak odpalam po 15-20 minutach to pali bez problemu.Wygląda to tak ,jakby go zalewało gazem i odpalałby na dwóch paliwach.Po zgaszeniu silnika i ściągnięciu z parownika węża którym gaz idzie do BLOSa z reduktora jeszcze przez dłuższą chwilę ulatnia się gaz - jest to taki cichy syk.Skąd ta nieszczelność? Czy tak ma być, czy to prawidłowy objaw i gdzieś indziej szukać problemu ? Czy to może tylko kwestia regulacji? Zaznaczam, że innych problemów nie ma ,silnik pracuje na gazie równo (nawet czasem wydaje mi się ,że lepiej trzyma wolne obroty niz na benzynie).Spalanie na poziomie 15l , ale to automat , więc cudów sie nie ma co spodziewać Po zgaszeniu silnika często czuć gazem przy samochodzie chociaż nieszczelności brak.
Na różnych forach piszą ,że trzeba wymienić reduktor i po sprawie , tylko ,że ten landi renzo se 81 trochę drogi i zastanawiam się nad czymś tańszym, ale nie gorszym, co by współpracowało z BLOSEM i moimi 133KM i nie spowodowało jeszcze większego zużycia LPG np.:
reduktor LOVATO Nie chcę regenerować reduktora , bo boję się , że tylko wyłożę kasę na zestaw naprawczy a efekty będą mizerne (raczej wszyscy polecają wymianę).Co myślicie? I czemu przepuszcza ten gaz - membrana dziurawa czy jakiś oring nieszczelny? A może elektromagnes nie trzyma (zauważyłem ,że ten elektromagnes -cewka przy reduktorze jest pęknięty - tzn,tylko ten plastik którym jest osłonięty...) Pozdrawiam i liczę na odpowiedż. i SORRY za przydługi post... [ wiadomość edytowana przez: leszek_espero dnia 2010-03-14 16:46:43 ] |