FSO Polonez 2000, rocznik 1983

Witam.
Wkońcu zebrałem się na założenie tematu o moim efesiaku,
autko nabyłem 3 lutego tego roku, upatrzyłem go na allegro, konkretnie na Otomoto, skontaktowałem sie ze sprzedającym i umówiłem na najbliższą niedziele, bo niedziela w moim przypadku to najlepszy dzień na zakupy, wszelkiego rodzaju naprawy i ulepszenie w zaciszu garażu, no wracając do niedzieli to tamtej niedzieli wróciłem borkiem do domku
o samochodzie, rocznik '83 jak w temacie, prawie z pierwszych rąk, prawie bo przez ostatnie 3 lata miał go siostrzeniec pierwszej właścicielki której sie zeszło z tego świata,
wraz z dokumentami dostałem książke 'serwisową' z wymianami olejów i napraw, podczas zakupu polonez miał standardowy silnik 1.5, podczas pierwszej jazdy odrazu moja pierwsza myśl " o kur.. ale muł", faktycznie, ledwo jechał, no nic; idealny nie był, kilka rzeczy trzeba było zrobić, jak to w nowo zakupionym używanym samochodzie, tymbardziej przy jego wieku.
Od tej pory zmieniłem swożnie przednich wahaczy, małe końcówki drążków, świece i przewody w silniku 1.5 bo nie dało sie jezdzić, pojezdziłem troche, i raptem sie odmulił , wyciągnoł 165km/h i za nić więcej, widocznie już bardziej się nie dał odmulić, silniczek w dobrym stanie bo nie brał oleju,a przynajmniej przez te kilka miesięcy nie musiałem nic dolewać, palił od razu po zakręceniu rozrusznika.
Do zmiany samochodu zmusił mnie stan budy mojego poprzedniego samochodu, Fiata 125p który najprawdopodobniej jutro jedzie na lawecie na złom.
Stan Poloneza jest bardzo dobry, ma jeden pępel rdzy przy przednim prawym kole, ale narazie spolerowałem ognisko rdzy i więcej nigdzie nic nie widać, lakier oryginalny jest na maskach, tylnich błotnikach, na dachu i górnych częściach poszycia drzwi,
wymieniany był dół drzwi i malowane przednie błotniki, progi i podłoga seryjna i bez sladu korozji, bez problemu podnosze go na podnośniku kolumnowym.
Dziś jeżdzę pierwszy dzień na nowym starym silniku z Fiata, 1go i 2go maja w pocie czoła wkładałem z kumplem silnik 2.0 do borka, nie obyło sie bez utrudnień, problem zrobiła skrzynia która nie chciała wsunąć się w tunel tak by trafić wałkiem sprzęgłowym w swoje miejsce, po przebojach ze skrzynią ukręcił się gwint w podłużnicy, na śrubę mocującą poduszkę pod skrzynią, śruba jest wkręcona i do tej pory nie wiem co z tym zrobić, może jakiś macie własny patent na ten defekt?
Dość chwalenia, czas na opisanie elementów do wymiany, muszę wymienić poduszkę pod silnikiem bo jest już naderwana, zrobić coś z tym gwintem w podłużnicy, wymienić przednie amortyzatory, wymienić pasek rozrządu i rolke, no i niebawem sprzęgło bo obecne czasem sobie lubi szarpnać przy ruszaniu.
Dodam że poldek ma zamontowany kompletny układ hamulcowy Lucasa, przewody, zaciski, klocki, tarcze.
Felgi tylko i wyłącznie 13" w tym momencie 7" calowe chromowane Mangelsy i opony 175/50/13, na zime zostają poprzednie 6" Ronale które troche przypominają mi wzorem felgi ze starych rajdowych Poldków, troche paranoja jezdzić w lato na stalowych a w zime na aluminiowych felgach no ale trudno, co zrobić
Chiałbym założyć na tylną klapę znaczek 2000 ale raczej ciężko będzie mi go zdobyć, jak ktoś ma namiar na taki to pisać proszę < prawie jak ogłoszenie, przepraszam >
To by było na tyle, teraz wkleję kilka zdjęć, miłego oglądania.

dzień zakupu:

zdjęcia z plenerów i wypadzików










zdjęcia z dziś:







na ostatnim zdjęciu widać wgniecenie które zrobił jakiś pajac przechodzący obok, filtr widoczny pod maską wylatuje lada dzień i wraca seryjny, gorące pozdrowienia dla Koot'a i przepraszam że tak długo

do usłyszenia


[ wiadomość edytowana przez: Chrostek dnia 2007-05-03 19:12:52 ]

Nisko zawieszony borek wygląda bez porównania piękniej.

Piękna fureczka ale felgi te nie chromowane były lepsze bardziej moim zdaniem pasowały

Bardzo ładny Borek, felgi są super, zarówno aluski jak i chromy... Jednak nie bardzo pasuje do Poldka tak niski profil opon na tak małych, bo 13" felgach .... Co innego gdyby to były np. 16".... gdy zmienisz oponki, które wypełną wnętrze nadkola to zupełnie inacze będzie Poldi się prezentował, a nie jakby miał kółka od starego, poczciwego Mini....

hehe, widziałem na żywo, bardzo ładny poldeczek, robi bardzo dobre wrażenie, jezeli chodzi o ogólny wyglad budy i środka. Kółka mi sie nie podobają Ładniej by jednak mu było na szarych stalówkach z okrągłymi otworami i z czarnymi, plastikowymi dekielkami na środku

Te felgi są fajne, tylko opony załóż większe na nie i wszytko będzie jak trzeba. Taki obniżony Polonez wygląda super. - Jaki to jest numer lakieru?

Tylny prawy, też jest malowany, szkoda tylko, że nikt się nie przyłozył do wygładzenia szpachli, to własciwie jedyna rażaca mnie rzecz, jeżeli chodzi o lakier...

pewnie takich, wolałbym z polerowanym rantem ale ogólnie trafiłeś w 10tke

Chrostek - Poldas świetny, dla mnie najfajniej wygląda na tych alu (Rial czy coś a'la) - mają taki fajny, klasycznie włoski styl, idealnie pasujący do kanciastego nadwozia.
Mangelsy też fajne, ale nie do tego auta.

Krupek, zastanawiam się czy częściej zmieniasz felgi czy tankujesz auto?

Hm. Życzę powodzenia w centrowaniu.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."