 Jackal TOYOTA DRIVER Avensis T25 Wagon Warszawa | Jak już informowaliśmy w nowych dowodach rejestracyjnych samochodów nie będzie już wpisywany numer silnika. Policjanci nie są zadowoleni z tej zmiany.
"Jest to związane z dostosowaniem polskich przepisów do wymogów Unii Europejskiej" - informuje Ministerstwo Infrastruktury.
"Numer silnika rzeczywiście zniknie z dowodu rejestracyjnego. W Unii wystarczający jest VIN (vehicle identyfication number), czyli numer nadwozia" - mówi Justyna Bracha z biura komunikacji społecznej Ministerstwa Infrastruktury. "Konsultowaliśmy się z wieloma instytucjami - m.in. z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, policją, Ministerstwem Obrony Narodowej - i nie zgłosiły one zastrzeżeń".
Zastrzegający sobie anonimowość policjant pracujący w małopolskiej "drogówce" ma jednak odmienne zdanie. "Numer silnika to jeden z ważniejszych elementów wyróżniających auto. Można go szybko sprawdzić i porównać z dowodem rejestracyjnym nawet podczas rutynowej kontroli" - przekonuje. "Teraz zostanie tylko numer nadwozia. Trudniej zatem będzie podczas kontroli wykryć, że auto zostało skradzione - pisze "Dziennik Polski"
Podobnego zdanie jest funkcjonariusz z pionu kryminalnego małopolskiej policji. Pracownicy Komendy Głównej Policji nieoficjalnie przyznają rację kolegom z Małopolski. Firmy ubezpieczeniowe na razie wstrzymują się z komentarzami. "Czekamy na rozporządzenie szczegółowo określające nowe zasady" - mówi Andrzej Ślaski z Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Krakowa. "Jest ono potrzebne, ponieważ dotychczasowe przepisy określały, że numer silnika jest niezbędny podczas rejestracji".
(PAP)
|