ukradli mo tablice rejestracyjne,od razu pojechałem na psy żeby to zgłosić,tam musiałem czekać prawie pół godziny na nowych funkcjonariuszy,bo nie ma jeszcze drugiej zmiany choć do końca pierwszej było jeszcze pół godziny,a wszyscy panowie policjanci kręcili się bez powodu.Potem zeszło mi jeszcze prawie 2 godziny,zanim spisali wszystko.Na koniec pan policjant poinformował mnie że tablice będą mnie kosztowały 150zł.Macie jakieś pomysły jak zabezpieczyć się przed utratą.Może jakoś ich zakratować?Na razie zanitowałem,na 4 nity,kupiłem ramki i chciałem ich wyjmować na noc,ale połamały mi się zaczepy już za drugim razem.Może jakieś specjalne śruby?Nie obchodzi mnie że nie wolno ich dziurawić.Pan w sklepie powiedział że to jakaś plaga ztymi tablicami.Po co im te tablice?
Po co im tablice kradna benzyne na stacjach na "nie swoich" numerach
Ja bym przykrecil standardowo ramke do autka wlozyl tablice w ramke i pozaklejalbym przezroczystym poksipolem te zaczepy. Jak bedzie trzeba to sie polamie ramke