Uwaga na przewoduy podciśnieniowe

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam, tak jak w temacie, uważajcie przy wszelkich pracach przy waszych samochodach na przewody podciśnieniowe, czy to od ekonomizera czy od podciśnieniowego przyspieszenia zapłonu. Ostatnio grzebałem przy tablicy przyrządów i okazało się że od pouszenia pękł gumowy przewód od ekonomizera (skruszał ze tarości i pod wpływem ugięcia najzwyczajniej pękł). Oczywiście okazało śię to dopiero na II-gi dzień jak żonka chciała pojechać na zakupy i nie mogła odpalić autka. Myślałem że może jakiś przewod się rozpiął ale nic nie znalazłem i minelo dobre pół godziny zanim namierzyłem o co chodzi.
Tak więc jak spotka was jakaś niespodzianka z nierowno pracujacym silnikiem, albo trudnosci w odpaleniu proponuję posprawdzać wszystkie przewodziki gumowe. Ładzianki sa bardzo wrażliwe na lewe powietrze. To tyle z ostatnich mooich doswiadczen jako mechanika samochodu mojej żony.
  
 
Ja wczoraj tez ustaliłem usterkę u mnie w autku. A mianowicie, auto po regulacji zapłonu i gaźnika gasło i chodziło jak stary zetor. Dopiero jak sie rozgrzal to nie gasł mi na każdych światłach i chodził w miarę równo. Do tego po dodaniu gazu strasznie długo utrzymywal wysokie obroty i powolutku schodził do tego 1000 obr/min.

Zaczałem od sprawdzenia własnie tych wężyków i mikro-styku w gaźniku. Mikro-styk działa poprawnie, wężyki też były podłączone. Ale postanowiłem się pobawić i pozamieniałem miejscami 2 wężyki od podciśnienia i chodzi jak złoto. Wolne obroty podskoczyły do 1500 obr/min. Jak sie przygazuje to obroty momentalnie schodza do ustawionego poziomu, no i silnik zaczął pracowac równiej.

Generalnie muszę zrobić jakis schemat tego ustrojstwa, zeby na przyszłość nie podłączać wszystkiego na chybił trafił.

Pozdrawiam.