Więcej szczęścia jak rozumu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio grzebałem przy wskażniku i pompce paliwa no i zbiorniku par paliwa. Mając bebechy na wierzchu pytałem na forum o pewne rzeczy( i dalej nie wiem) i zrobił się wieczór to trza autko poskładać. Poskładałem, wskażnik ruszył, no to bak do pełna i spać. Rano drobny wyjazd a popołudniu tuż przed wyjazdem w trase włosy dęba. Pod bakiem plama, pod filtrem paliwa plama z benzyny zmieszanej z konserwacją. Dekiel od pompki mokry, cały bak od góry w benzynie i wszystko ścieka na boki. okazało sie, że nie dokreciłem jednej śrubki przy pompce i się wylewało. Gdyby padało nic bym nie zauważył i na trasie jakby poszło na wydech to miałbym takiego dopalacza, że Św. Piotr nie zdążyłby otworzyć drzwi.Mam nauczke nie grzebac jak nie trzeba. A teraz mam bak do wyjęcia i konserwacji. No có za głupote trzeba płacić.
To tylko jedna śrubka-----do śmierci.
  
 
Spieszyć się trzeba tylko przy łapaniu pcheł bo to małe i bardzo szybkie.